Nagle, za sprawą jednej chwili, wypełniło ją bezgraniczne szczęście. I nie opuściło jej aż do momentu, w którym zamknęła oczy, by znaleźć się w objęciach Morfeusza i śnić. Piękne sny o nich...
Wychyliła się delikatnie, by na niego zerknąć. W tym samym momencie on podniósł głowę. Ich wzrok skrzyżował się. Cofnęła się spłoszona, czuła jak wypełnia ją gorąco.
" -Wiesz, że w oczach można utonąć? Ja właśnie tonę w Twoich... Ale nie ratuj mnie. Chcę się w nich utopić... I trwać tak na zawsze... " // by tothemoonandback