 |
szczęście jest tylko chorą iluzją, nieprawdaż.
|
|
 |
wsłuchuję się w głos Grubsona, płaczę. nie wiem dlaczego, ale wydaje mi się, że Ty śpiewasz dla mnie te słowa - 'naprawimy wszystko', to złudzenie.
|
|
 |
|
lubię się nudzić, ale tylko wtedy, kiedy ty siedzisz obok mnie.
|
|
 |
|
złap mnie za rękę książe. przyzwyczaj się. pocałuj mnie. upij. daj zapalić. a potem tańczmy do białego rana.
|
|
 |
|
i dziwnie się czuje, bo po raz pierwszy od kilku miesięcy w szkole powiedziałeś mi 'hej'. sama w sumie wydukałam tylko 'siemano', choć miałam ochote rzucić sie na ciebie i zacząć cie całować.
|
|
 |
Jestem kobietą, co oznacza, że jestem genetycznie szalona, chora i pewnie za jakieś 30 sekund przyczepię się do Ciebie o jakąś bzdurę. /mimo.wszystko
|
|
 |
- przecież jest taki zwyczajny, uczy się przeciętnie, nie wygląda jak model. - tą normalność kocham w Nim najbardziej. nie gra, jest sobą. daleko mu do maczo czy cynika, jest po prostu miłym chłopakiem z duszą na ramieniu. - już wszystko rozumiem. - dziękuję.
|
|
 |
jedna, cięta riposta i płaczesz. ogarnij Księżniczko! to życie, nie bajka!
|
|
 |
tego nie da się naprawić, nawet największy bukiet róż, najpiękniejsza bluza z New Yorkera i najsłodsze Merci nie rozwiąże naszych problemów. nie przekupisz mnie, Kochanie.
|
|
 |
podpuchnięte oczy, dziesięć kilogramów mniej - wyglądasz jak cień, a więc mężczyzna znów zawiódł.
|
|
|
|