 |
nie próbuj w walentynki przysłać Mi jakiegoś marnego listu. albo pójść na łatwiznę i napocić się przy smsie. nie podstawiaj pod próg krwistej róży, albo całego bukietu z liścikiem w środku. nie dzwoń, ale też nie zaczepiaj Mnie na ulicy. nie tłumacz, że żałujesz i wiesz, co straciłeś. nie wmawiaj, że kochasz i nigdy nie przestałeś. bo jeśli by tak było to starałbyś się codziennie, a nie tylko w to marne święto. [ yezoo ]
|
|
 |
Zastanawia się nad tym ponurym , mroźnym dniem . Leży myśląc , jej myśli nie dają zapomnieć . To zbyt trudne . Tak wie że to śmieszne , " za młoda " ? . Ten który tak oto uważa jej nie zna . Zamykając się w sobie , pokazując sztuczny , uroczy uśmiech , pod którym kryją się miliony słów , pokazują swoje załamanie , jakby mogła rozegrała by swoje życie inaczej . Ale nie każdy jest idealny , nie każdy może zauważyć błędy , potrafią zranić , potrafią zadać ból , ogromny . A najgorsze jest to , że to nie jest najczęściej wina drugiej osoby , tak , to twoja własna wina . A wiecie co ona teraz robi ? wmawia sobie że kiedyś się to ułoży , miejmy nadzieję , że jej serce przetrwa następne dni .
|
|
 |
- ile to będzie kosztować? - co łaska. - a za ile ksiądz łaskę robi? - zależy komu.
|
|
 |
podejdź bliżej mała ujadająca suko i wyszczekaj Mi w twarz to, co wewnętrznie dusisz w sobie. a no tak, przepraszam. zapomniałam, że Twoja odwaga kończy się po drugiej stronie ulicy. [ yezoo ]
|
|
 |
to tutaj zapaliłam pierwszego papierosa i zasmakowałam wódki. tutaj przeżyłam swoją pierwszą miłość. tutaj zaufałam ludziom, a później się zawiodłam. tutaj mam miejsce, w którym mogę się wypłakać. tutaj jest dom, który daje Mi bezpieczeństwo. tutaj pierwszy raz zgubiłam wiarę w siebie. tutaj cierpiałam, aż brakowało Mi łez, by się wypowiedzieć. tutaj pierwszy raz wewnętrznie umarłam. i mimo wszystko nie zostawię tego miasta, tylko dlatego, że cierpię, bo zwykły skurwysyn miał czelność zniszczyć Mi życie. [ yezoo ]
|
|
 |
- dlaczego nie masz dziewczyny? - to takie oczywiste? - i to jak! - A gdzie Twój chłopak? - Może przeczytasz o tym w Mojej nowej książce: " Dlaczego związki są do dupy?".
|
|
 |
[ w kolejce ] - przepraszam, czy pan jest ostatni? - nie, są gorsi.
|
|
 |
w życiu, jak w cyrku. jeżeli usiądziesz blisko areny, pamiętaj, że to jest niebezpieczne, bo byle błazen może Ci napluć w twarz zupełnie niechcący. tak po prostu dla jaj.
|
|
 |
- stary, masz taką ładną laskę, jest dobra w łóżku? - wiesz, zdanie są podzielone.
|
|
 |
Tak podobasz mi się.Nie tak bardzo jak myślisz.Tak możesz zamówić taksówke.Ja zapłace. Nie,nie interesuje mnie sport.Tak jedziemy do Ciebie.Nie, nie przeszkadza mi bałagan.Tak jem śniadanie w łóżku.Nie musimy dużo rozmawiać. Nie opowiem wszystkiego znajomym.O której kończysz?
|
|
|
|