 |
Potrafię się zajebiście bawić bez alkoholu,
nie piję, bo nie chcę.
Nie potrzebuję jarania żeby mieć kumpli,
nie palę jointów po to, aby sprawić,
że moje życie staje się bardziej kolorowe i szalone.
Radzę sobie świetnie bez tego,
więc nie pierdol mi, że jesteś lepszy, a ja nie wiem co dobre.
|
|
 |
|
Motylki w brzuchu karmię nikotyną, bo miłości zabrakło.
|
|
 |
|
Chciałabym, aby przyszedł taki dzień, kiedy na pytanie, czy jestem szczęśliwa, odpowiedziałabym bez wątpienia, że tak.
|
|
 |
|
nie będę Grubsonem i nie zaśpiewam Ci, że to naprawimy, bo kurwa tego już się nie da naprawić i chuj.
|
|
 |
szacunek i przyjaźń to fundament tej relacji, pewnie zmierzamy do celu nie poddając się stagnacji
|
|
 |
dwie osobowości, może z różnych światów, może z różnych miejsc, ale ufam JEJ jak bratu
|
|
 |
delikatne jak puch i pył, relacje między tymi, którzy wchodzą w reakcje - kompromisy, bo często tylko jeden ma rację,
|
|
 |
obdarzona szczęściem, bo ktoś zapalił latarnię
|
|
 |
brudne serce brudne ręce trzeba się godzić, że chcesz mówić ale nikogo nic to nie obchodzi
|
|
 |
Jestem nikim spoko. Lecz dla takich jak ty to i tak za wysoko
|
|
 |
uwielbiam ten stan, gdy w niedziele wieczorem kładę się na łóżku i wiem że kurwa na poniedziałek nie ma nauki ;D!
|
|
|
|