 |
Przytul mnie. Nie potrzebuję niczego więcej. ♥
|
|
 |
Życie to nie bajka, częściej przypomina dramat.
|
|
 |
I znowu walę krechę z myślą, że będzie tą ostatnią i albo się zaćpam, albo skumam, że nie warto. ♥
|
|
 |
and it's not like anybody cares / Cassie ♥
|
|
 |
nie umiesz zrozumieć, a ja nie umiem wyjaśnić
|
|
 |
Nienawidzę kłamać, ale naprawdę nie chcę Cię martwić.
|
|
 |
Gdy wszyscy myślą, że jest u Ciebie coraz lepiej a w rzeczywistości jeszcze nigdy nie było z tobą tak źle.
|
|
 |
to trudniejsze niż sądzisz. nie rzucę tego z dnia na dzień, tego nie da się kontrolować tak łatwo. to gorsze niż uzależnienie. jakby w mojej głowie żyły jeszcze trzy inne osoby, które o określonej porze przejmują kontrolę nad moim życiem. nienawidzę każdej z nich, jestem niewolnikiem własnego ciała i umysłu. to okropne, krzyczą na mnie, wyzywają i dobijają. wiesz jak to jest być torturowanym przez własne myśli? może to dla Ciebie brzmieć jak wyznania schizofrenika, ale nie. nie każdy będzie wiedział o co chodzi. a tym osobom, które wiedzą, o czym mowa i czują to samo- szczerze współczuję i mam nadzieję, że uwolnicie się od tego.
|
|
 |
I to stało się właściwie jednym z najlepszych, najcudowniejszych fragmentów mojego życia. Wyłapywanie nieprzychylnych spojrzeń wokół, kiedy kibicujesz innemu klubowi, niż wszyscy, to ciekawe uczucie. Ostentacyjne obchodzenie się z plakatem "Let's go, Michał Łasko" wśród kibiców skrzatów - tylko zagrożenie życia. Tylko do momentu, kiedy sam M nie zauważa tego plakatu i nie spogląda ukradkiem na niego. Bo wtedy już wiadomo, że postępuje się dobrze, a kiedy On bombarduje jeszcze bardziej to już maksimum spełnienia życzeń. Po meczu szereg kibiców ustawia się po autografy i woła tego świetnego atakującego, który podnosząc wzrok wyszukuje mnie po przeciwnej stronie hali, uśmiecha się szeroko i macha, po czym na moje zaproszenie go ręką bez chwili zastanowienia podchodzi. Niczym są pieniądze wydane na bilety, dojazd, marne brystole, markery - niczym przy sercu, które oni wkładają w każde spotkanie. Odwdzięczają się za to wszystko znacznie bardziej, więc już nie pytaj, czemu to kocham.
|
|
 |
To jacy jesteśmy zostało wykreowane przez to przez co przeszliśmy. Nasze gesty, słowa, czyny to wszystko ma głębsze podłoże, o wiele głębsze niż mogłoby się wydawać. Każda krzywda która nas spotkała, każdy cios wymierzony w naszym kierunku, nie koniecznie ten fizyczny. Każda wylana przez nas łza, każdy odczuwany ból i każda targająca nami emocja. Nasze bezsenne noce, utraty świadomości i ciągłe zmiany nastroi. To w jaki sposób przez te wszystkie lata zmieniało się nasze spojrzenie na świat i nasze odczucia względem ludzi. To czy dziś potrafimy kochać i ufać, czy umiemy radzić sobie w stresowych sytuacjach a przede wszystkim być wiernym sobie samym. Tak wiele czynników miało wpływ na to kim się staliśmy, na to jak myślimy, czym się kierujemy i jaki jest nasz stosunek do każdej nawet kompletnie błahej sprawy. Ja przeżyłam wiele, zbyt wiele, zbyt często dostawałam po pysku, zbyt często upadałam i traciłam wszystko, więc nie dziw się że boję się pozwolić Ci zamieszkać w moim sercu.
|
|
 |
Nie kłam już więcej, dżentelmen z tego nie powstanie. Nie wmawiaj mi, że tęsknisz i jak bardzo chcesz abym rozgrzała twoje ciało swoim 36,6. Nie próbuj mnie więcej udobruchać swoim firmowym uśmieszkiem, bo limit na łaski powoli się kończy. Powoli ja się kończę. Więc jedyne co musisz zrobić to przyjść kiedy niemo cię wołam, pocałować i bez unikania słowa MY zamknąć mnie w swoich ramionach.
|
|
|
|