 |
|
Może nie zawsze jest idealnie, ale wiedz, że każda chwila spędzona z Tobą jest wyjątkowa na swój własny sposób. / slonbogiem .
|
|
 |
|
całuję te usta, bo mam taką zachciankę. bo taki pomysł akurat wpadł mi do głowy, a przy złączeniu się warg czuję, że odnalazł aprobację. po tygodniu możemy o sobie zapomnieć - ale teraz jest, podwyższa mi ciśnienie, koloryzuje miejsce, rzeczywistość. serce łomocze bo mu się podoba. zaangażowanie zamiotło pod dywan swoich małych parametrów. wreszcie zrozumiało, że uczucia chuj dają. przyjemność w postaci ciepłego oddechu na brodzie, oddechu który niewątpliwie otula moją twarz pierwszy i ostatni raz.
|
|
 |
|
pakt z sercem wedle którego ja mam się nim kierować, a ono nie może się angażować.
|
|
 |
|
tak, już wiem czego ode mnie oczekują. powinnam ocierać łzy z policzków, cierpieć, powinno być mi źle. tęsknota obezwładniająca ciało i ból przeszywający do szpiku kości. nie powinnam podnosić się tak szybko. miałam leżeć dłużej, by mogli mnie skopać.
|
|
 |
|
Ile plusów, tyle bań, nakurwiać! / slonbogiem .
|
|
 |
|
Kolejna zgnieciona kartka wypełniona sznurami liter ściśnięta w mojej dłoni, cichy szloch przeistaczający się pod wpływem emocji tak, że dławię się łzami i brak tej pieprzonej odwagi by wręczyć Tobie te kilka słów ułożone w znaczące zdania.. / slonbogiem .
|
|
 |
|
Kilka blantów połączonych ze słodką wonią jego oddechu oplatających moją szyję. / slonbogiem .
|
|
 |
|
Ej, pij, nie pierdol, dzisiaj nie wypuszczamy kieliszka z ręki. / slonbogiem .
|
|
 |
|
Od teraz zaczynam podpisywać swoje wpisy, ale uprzedzam iż wcześniejsze niepodpisane są moje autorstwa, kpw? / slonbogiem .
|
|
|
|