 |
"Bądź artystą we wszystkim, co robisz. Nawet jeśli jesteś zamiataczem ulic, bądź Michałem Aniołem zamiataczy."
[M.L.King]
|
|
 |
Jeśli wszystko wydaje się być przeciwko Tobie, to pamiętaj, że samolot startuje pod wiatr a nie z wiatrem.
|
|
 |
Jak radzę sobie z cierpieniem? Nie radzę sobie.
|
|
 |
Każdy z nas kiedyś przeżyje swoją ostatnią wiosnę, ujrzy ostatni płatek śniegu, zobaczy ostatni zachód słońca. Śmierć nie pisze telegramu kiedy będzie, dlatego korzystaj z życia!
|
|
 |
kiedy się za czymś bardzo tęskni chętnie wraca się w miejsca, z którymi wiąże się najpiękniejsze wspomnienia..
|
|
 |
paradoks niczym stwierdzenie, że oddychanie jest proste.
|
|
 |
Nie zadowalaj się przeciętnością.
Przeciętność jest tak samo blisko szczytu jak i dna.
|
|
 |
w chwilach kiedy zastanawiasz się nad tym co czujesz, tracisz to na zawsze.
nie można być nie pewnym miłości.
|
|
 |
Moje życzenia na Nowy Rok: żeby udało Wam się zrobić jedną małą rzecz, która poprawi Wasze życie. Tylko jedną i wystarczy, żeby była całkiem niewielka, dlatego że jeśli ktoś skutecznie zrobi jedną małą, pozytywną rzeczy, to natychmiast będzie miał ochotę i siłę do tego, żeby zrobić następne.
Wystarczy więc jedna mała rzecz na początek. Tylko jedno niezbyt wielkie i niezbyt skomplikowane postanowienie noworoczne. Wiem z doświadczenia, że za tym pierwszą małą zmianą z wielką mocą przychodzą następne, znacznie większe i ważniejsze. I tego Wam życzę.
|
|
 |
Shake what cha mama gave ya!
|
|
 |
"Wiesz ile razy chciałam się poddać? Chciałam się poddać każdego dnia kiedy nie miałam sił wstać z łóżka. Kiedy budzik dzwonił po raz piąty, a ja dalej leżałam w łóżku ze wzrokiem tępo wbitym w sufit. Czułam wtedy, że moje siły się skończyły, że nie dam rady kolejny dzień utwierdzać wszystkich w przekonaniu, że jestem szczęśliwa, a moje cierpienie od dawna jest schowane gdzieś tam głęboko. Miałam dosyć otaczającej mnie rzeczywistości i chciałam dać sobie spokój. Myślałam, że już za wiele, że za długo nie mogę dojść do siebie. Ale wiesz co nie pozwalało mi się poddać? Wiesz co sprawiało, że jednak wstawałam z tego pieprzonego łóżka i dalej udawałam szczęśliwą? Ty. Tak, Ty. Mimo tego, że przez Ciebie wylądowałam w tym dołku, że przez Ciebie cierpiałam, Ty byłeś powodem dla którego mówiłam sobie 'jeszcze dziś powalczę'. To ta świadomość, że przecież jeszcze kiedyś możemy się spotkać, że jeszcze zobaczę Twój uśmiech dodawała mi siły.Właśnie dlatego nie mogłam zrezygnować z życia."\napisana
|
|
|
|