 |
zero bliskości, niewystarczający już dotyk słów i pierdolonych obietnic, uczucia za każdym razem te niewarte niczego, wciąż pomijany ból, to jedyne co pozostało Nam po sobie, to te fałszywe wspomnienia zapisane gdzieś na dnie dysku kompa. / endoftime.
|
|
 |
Żadnych pomysłow na życie.. Milion pomysłów na śmierć. /Grizzlee
|
|
 |
tutaj żeby żyć, musisz trzymać się zasad, stawiać kolejne kroki z głową uniesioną ku górze, tylko nocami samotnie w poduszce zatapiasz kolejne łzy, nigdy przy innych. nawet lekkie zawahanie się, tutaj grozi śmiercią, to tutaj nie Ty decydujesz o tym jak żyjesz, a żyjesz tak, jakby dzisiejszy dzień, miałby być Twoim ostatnim. / endoftime.
|
|
 |
- Śniłeś mi się dzisiaj. - Mmm. To fajnie. - No też mi się podobało. Szczególnie dlatego, że na koniec umarłeś.
|
|
 |
tak Mi przykro, że aż wcale.
|
|
 |
nie żebym była niemiła czy coś, ale spierdalaj.
|
|
 |
najbardziej chore były jego zapewnienia o tym, że to tylko przyjaźń. czysta relacja, mogą pogadać wprost, i czasem się spotkają, pochodzą po okolicy, pośmieją się. chore były jego życzenia na święta przy których zapewniał, że jeśli coś między nami się rozleci, nie znajdzie sobie innej. zimowy poranek. dla mnie koniec nas, dla niego start biegu z metą w jej ramionach. jego definicje w których nie ogarniam pojęcia przyjaźni
|
|
 |
Naprawdę cieszę się, że widzę Ciebie znów, choć było tyle ciężkich chwil, tyle niepotrzebnych słów. /Pezet
|
|
 |
Krzyczą "jebać policję", krzyczą najgłośniej, dwunastolatki z dobrych domów, co z nich wyrośnie? /Duże Pe
|
|
 |
Jest tak samo, może tylko trochę smutno i nie mówisz dobranoc i nie mogę przez to usnąć
|
|
|
|