 |
o szczyt walczysz latami w pół dnia z niego spadasz w dół
|
|
 |
sami mówimy o sobie choć nie ma o czym gadać
|
|
 |
beton jest szorstki jak nasze dłonie, chłodny jak usta kobiet
a historie które znam mijają się z bogiem
|
|
 |
Czasem była w szoku o co chodzi, pytała "skarbie
Skąd w tobie tyle obaw, skąd w tobie tyle zmartwień?"
|
|
 |
potrzebował jej bliskości, jej słów, jej wzroku, bez tego wszystkiego celą stawał się jego pokój.
|
|
 |
właściwie to gdy w serce wbijała mu sztylet, on prosił, błagał skarbie zostań jeszcze chwilę.
|
|
 |
i gdy już się wydawało, że są prawie w domu, on znowu swoim pierdoleniem wpędzał ją do grobu...
|
|
 |
nie chciała od niego nic prócz bycia przy nim, ten naćpany kretyn nigdy tego nie rozkminił!:]
|
|
 |
Kiedy on szedł po łuku nakurwaił się wódą czystą
Ona leżała w łóżku i nakurwiało ją wszystko
Nie chciała go martwić, obarczać swoim bólem
Za to on się przypierdalał i dopierdalał ją dureń
Wydzwaniał co noc, pytał - z kim tam kurwa leżysz?
Kiedy wyznała mu prawdę - nie chciał jej uwierzyć
|
|
 |
- Czemu taka jesteś? - Jaka? - Taka cholernie wrażliwa albo cholernie obojętna? - Bo jestem cholernie inna niż te dziewczyny, które znasz.
|
|
 |
powinieneś nosić na sobie etykietkę zamieszoną na paczce fajek. uzależnia, a potem zabija.
|
|
 |
Chroń ją. Jest piękna i wrażliwa, a ci wszyscy mężczyźni, których mija na ulicy, wyobrażają sobie ją w tych najostrzejszych sytuacjach z filmów porno. Trzymaj mocno jej dłoń, każdego wieczora układaj jej myśli do snu i podawaj jej kawę, gdy patrzy w przestrzeń zamyślona. Dotykaj jej ciała, delikatniej niż inni, opowiadaj jej baśnie i scałowuj łzy, które czasem zakręcą się pod jej powiekami. Nie pytaj jej o przeszłość, sama opowie ci o wszystkich najczarniejszych koszmarach, gdy po seksie zapalicie jednego papierosa na was dwóch. Tylko ty potrafisz je zabić jednym słowem. Chroń ją. Przecież mówisz, że ją kochasz.\\lechitkaa
|
|
|
|