 |
Chciałbym Ci dać szczęście
Ale chyba nie potrafię,
Chce dawać Ci uśmiech
Lecz nie wychodzi mi to zawsze
Chciałbym Ci dać coś,
Co jest chyba najważniejsze
Ale nie potrafię, bo to serce
Ale miej świadomość,
Że w nim, naprawdę jesteś...
|
|
 |
Jesteś taki słodki , że Ciebie chyba nie wyprodukowali rodzice tylko Wedel
|
|
 |
Cierp tak jak ja za to co nam przed oczami przeszło
Za te noce gdy brakowało mi oddechu
Obyś dryfowała i nie znalazła brzegu
Ukojenia, szczęścia, przystani, nigdy
Dziś jestem inny, nie wracaj, jestem zimny
|
|
 |
Nagle czar prysnął, odebrałaś mi to wszystko
Życie stało się sączącą się trucizną
|
|
 |
Głupi marzyciel, to wszystko było mitem
Przeklinam moment gdy wszedłem na twoją orbitę
I zakręciłem się tak niesamowicie
I zatraciłem się tak na całe życie
|
|
 |
To proste słowa, możesz nazwać je kiczem
ale dla mnie to było największe przeżycie
|
|
 |
To nie kurwa love story, to historie z przeszłości
To o pierwszej miłości, ale tylko w przenośni.
Była ona i on, on chciał ją bardzo zdobyć
By mu rozchyliła nogi, traktowała go jak zdobycz
|
|
 |
Idę na długi spacer, mimo mrozu, Chcę być samA, tylko z Tobą, zrozum.
|
|
 |
ziomek niech to dotrze do twego serca bo wykonują zły ruch, rana się powiększa..
|
|
 |
Najwyższy czas się obudzić, ocucić i skumać to, a nie się smucić.
|
|
 |
Gdy darzysz kogoś dużą sympatią widzisz w nim swoją duszę bratnią. Dzielisz swój czas, raczysz gadką. W końcu któraś jest tą ostatnią.
|
|
 |
Drapieżne chmury nad miastem wiszą A ja siedzę tutaj sam otoczony ciszą.
|
|
|
|