 |
być zmechaconą jak stary sweter, który ktoś wyrzucił na śmietnik bo był już niepotrzebny, zbędny, nieistotny, zwyczajnie zużyty. przez osobę, która była dla niego jak tlen, bo przecież to jego ciepłe ciało czuł, kiedy go zakładano, bo przecież tylko to uchraniało go od ciągłego, bezsensownego leżenia w szafie, przecież to było jego jedyne przeznaczenie i sens istnienia. a teraz sweter nie ma swojej logiki bytu, teraz nie istnieje wcale, byłam, jestem Twoim swetrem.
|
|
 |
ja dorosłam, teraz czekam na Ciebie. / i.need.you
|
|
 |
dziś wolni, niezależni, szukający w tłumie swojego oddechu. / i.need.you
|
|
 |
nie mogę sobie wybaczyć, że już nas tak po prostu nie ma. / i.need.you
|
|
 |
bo ty chyba naprawdę nie masz pojęcia jak to jest nie spać po nocach,wylewać oceany łez nocą w poduszkę i tonąć we własnej podświadomości życia samemu.. z pewnością gdybyś to poznał nie zraniłbyś tak mocno. / i.need.you
|
|
 |
Co się czuje, kiedy nie można oddać ciosu?
|
|
 |
"Ty nie mów, że mnie kochasz, to nie ma sensu, miłość ma gnać w przód, a my stoimy w miejscu."
|
|
 |
Pewnego dnia powiemy sobie wszystko.
|
|
 |
Niech on poczuje, że mimo, że stoję naprzeciw, nie może mnie mieć.
|
|
 |
Nienawidzę tego ścisku w gardle, gdy mam ochotę płakać, ale nie chcę by ktoś widział.
|
|
 |
przyzwyczaiłam się, że ludzie, na których zależy mi najbardziej, zwyczajnie odchodzą. Zostawiają mnie dla własnego szczęścia. Mają gdzieś moje życie i moje problemy.
|
|
|
|