 |
nie wytłumaczysz mi, że mam ułożyć zmęczone od płaczu powieki do snu bo on już nie wróci. one są nieposłuszne. rozum każe im wierzyć, serce nakazuje czekać. i nie pocieszaj mnie, że nadejdzie dzień kiedy zapytana czy wierzę w cuda, odpowiem że nie dzisiaj.
|
|
 |
a kiedy objął mnie jak co dzień, od paru miesięcy i spytał czy coś dla niego zrobię, cynicznie się roześmiałam. - wszystko. - powiedziałam z drwiącym uśmiechem mając to za oczywiste. nachylił się, moje nozdrza wypełniły się jego zapachem, który wydawał mi się słodszy od wszystkich możliwych owoców razem wziętych w środku samego lata. - wszystko - powtórzyłam, dla pewności. - w takim razie zapomnij o mnie. - wyszeptał. odsunąwszy się, dotarło do mnie, że od dziś lato będzie najbardziej znienawidzoną przeze mnie porą roku.
|
|
 |
przy nim nawet płacz smakował jak najbardziej przesłodzone ciastko, w największej cukierni w mieście. w końcu przestałam lubić słodycze, aż nadto.
|
|
 |
Podobno miłość zaczyna się wtedy, kiedy szczęście drugiej osoby jest ważniejsze niż Twoje.
|
|
 |
zawsze jest troche prawdy w każdym "żartowałem", trochę wiedzy w każdym "nie wiem", trochę emocji w każdym "nic mnie to nie obchodzi", i trochę bólu w każdym "u mnie w porządku".
|
|
 |
Mając takich przyjaciół, nie potrzeba już wrogów. (Winston Churchill)
|
|
 |
Gdyby każdy człowiek wiedział, co mówią o nim inni, nie byłoby na świecie ani jednej pary przyjaciół. (Blaise Pascal)
|
|
 |
to moja chora bajka, ten nienormalny syf, tu wilk zgwałcił kapturka i zaraził go HIV.
|
|
 |
Nie ufaj mi. Potrafię perfekcyjnie kłamać, manipulować i bawić się uczuciami. Sam mnie tego nauczyłeś.
|
|
 |
Chwilowa awaria hamulców moralnych.
|
|
 |
czasem 1+1 daje 69. Ale to już nasza wyższa matematyka
|
|
|
|