 |
|
szczerze ? jebie mnie to , ale jest mi przykro.[pinger.]
|
|
 |
|
-poproszę piwo. - a dowodzik jest ? - a stolik jest ? - jaki stolik? - a jaki dowodzik? [pinger.]
|
|
 |
|
powtarzam sobie 'oddychaj, przypierdolenie komuś nie pomoże w niczym' [pinger.]
|
|
 |
|
A pamiętasz jak przy pierwszym spotkaniu, tak się siebie wstydziliśmy ? [pinger.]
|
|
 |
|
Ta Twoja fałszywa suka o szmatowatej twarzy, którą tak UWIELBIASZ - działa mi na nerwy. [pierdolonadama.]
|
|
 |
|
-córciu, jak możesz mieć kogoś zapisanego w telefonie 'jebany chuj'?! - sorki mamo, zmienię na 'niegrzeczny penis'. / wziuum.
|
|
 |
na pytanie czy boi się jutra odwrócił wzrok. bez słowa odpalił wyjętą z kieszeni fajkę i wziął do płuc pierwszego bucha. odchrząknął. - niby czemu? niżej już nie upadnę.
|
|
 |
' Dziecinne zagrywki, nie przejmuj się. A jak będziesz musiała reagować, to przyjdź do mnie, pokaże Ci parę chwytów ;D. I potem podejdziesz do niej i "Ej Kurewno śnieżko, podobno Zygus Ci sie podoba?" "No tak" "chodz za szkola Cie z nim umowilam" i wtedy ją bierzeiesz i wpierdol! Ogarniasz taktykę? / ŻABA MÓJ MISTRZ! ♥
|
|
 |
|
ja nie oczekuję od Ciebie codziennych spotkań, dzwonienia do siebie, co godzinę, pisania non stop smsów, romantycznych kolacji, braku kontaktu z kumplami, nie picia alkoholu, nie palenia papierosów - ja oczekuję od Ciebie tego byś był, tyle. /veriolla najprawdopodobniej
|
|
 |
przykucnął przede mną wyjmując mi z rąk podręcznik od niemca. - Ty, fajki, rap, pół litra... i ja? wieczorem? - zagadnął odnajdując moją dłoń równocześnie zaczynając ją rozgrzewać. stopniowo było mi coraz cieplej, przestałam zwijać się w kłębek na środku szkolnego korytarza, a na usta wpełznął uśmiech. - czemu nie. - mruknęłam nachylając się w Jego stronę. podczas krótkiego buziaka w Jego policzek pierwszy raz zaczęłam żałować, że nie cofnę czasu, nie odzyskam swojego serca. po prostu to wyczekujące, czułe spojrzenie skierowane wprost na mnie oznaczało jedynie plan awaryjny.
|
|
 |
|
Dziękuję, że znów jesteś blisko. Że znów mam świadomość, że uśmiech na Twojej twarzy jest spowodowany moimi słowami. Że znów rozmawiamy jak dawniej. Że znów mi ufasz. Że mnie kochasz. Że mam kogoś, kogo tak bardzo było mi brak, kogoś, na kim mogę polegać. Że czuję się potrzebna. Nawet nie wiesz ile dla mnie znaczysz. Bo jak nazwać to, ile znaczy dla człowieka jego serce? / bezimienni
|
|
 |
Co zrobisz gdy stojąc nad przepaścią masz do wyboru lot w dół z ogromem emocji, które kochasz lub zostać na równym podłożu na którym nie ma nawet grama emocji ? Skacząc wiesz, że upadniesz jednak coś osiągniesz, zostając nie osiągniesz nic ale przeżyjesz.. // Colouredka_
|
|
|
|