 |
Opowiadania co tam słychać to u mnie to u nich. Spoczywał na ławce patrząc sie w ognisko, jakby miało go wybawić. Rzucając w rozmowie propozycję wypicia kolejki, spojrzałam pytajaco w jego stronę, podniósł głowę i ujrzałam jego oczy w których odbijał się żar ogniska. Poczułam paraliż, na kilka sekund wszystko sie zatrzymało. Chyba nawet krew przestała płynąć mi w żyłach. I nagle bum, w jego oczach zobaczyłam ten charakterystyczny przypływ emocji. Nigdy nie okazywał uczuć, ale jego oczy mówiły wszystko. Skierował twarz w ognisko, przelewając to spojrzenie do ognia. Jakby to bylo łatwopalne, ognisko wybuchło by płomieniem do nieba. Bez spojrzenia zgodził sie na małego. Dalsza rozmowa, kolejne chwile, i znowu. Ten wzrok, wiedziałam już wszystko, wiedziałam również, że w moich oczach jest dokładnie ten sam przekaz ,,wciąż cie kocham i tęsknię". Ognisko dogasało, za to moje uczucia buchały płomieniami. Cz.2/ beautymetafora
|
|
 |
Minął rok. Dokładnie, a nawet z kawałkiem. Przez caly ten czas moj świat przeszedł diametralnie zmiany. Pozamykane rozdziały, zostawiona przeszłość, uczucia i emocje skrupulatnie sortowane i opanowywane. Tłumione i niszczone. Zapominane. Wyprowadzka i nowe życie 300km dalej. Wszystko ułożone. Brak myśli o nas, o tych 2,5 roku naszego wspólnego życia. Proces ,,przestać kochac" zakończony sukcesem. Udało mi się. Wierzyłam, że naprawdę dałam radę to wszystko zrobić. Widywalismy się już przecież, przypadkiem gdzieś w klubie, gdzieś na ulicy, gdy przyjeżdżałam do domu. Nic się nie zmieniało. Aż do przedwczoraj. Wyleczyłam się, przeszło mi, więc przywitam się z kumplem, akurat naszym wspólnym. Co może pójść nie tak? Chwila rozmowy, wspólne żarty, pierwszy raz od roku rozmawialiśmy NORMALNIE, jak za dawnych czasów. Cz.1/ beautymetafora
|
|
 |
I nie chcę już oglądać zdjęć, na których leżymy beztrosko, to było gdzieś wiosną.
|
|
 |
Jak zapominanie nam przychodzi łatwo, to ja tutaj dawno nie widzę się w tym.
|
|
 |
Widziałem Cię w klubie wieczorem i moja była tam wpadła nie w porę i zapomnieliśmy o sobie na zawsze, nigdy nie pytałaś co wolę.
|
|
 |
Ja nie mam serca rozdrapywać już każdej z tych ran i pokazywać w tych miejscach, które porwały mnie tak.
|
|
 |
Znam kobiety, które były aniołami, zanim poznałem je z moimi demonami.
|
|
 |
Nie wiem jak i gdzie zobaczyłem Ciebie pierwszy raz, to ten pierwszy, najlepszy.
|
|
 |
Ludzie samotni, popierdoleni, ja chowam jej zdjęcie gdzieś do kieszeni.
|
|
 |
Słodkie twarze i smutne oczy, białe trampki, rozwiane włosy.
|
|
 |
Ona lubiła się bawić i Paryż na starych zdjęciach, a naćpana się chwaliła, że spała w jego objęciach.
|
|
 |
Powiem na ucho, mimo, że tamto Ci puściłem na sucho, to nigdy więcej do mnie nie mów.
|
|
|
|