 |
Podszedł do mnie. Powoli. Wziął moją rękę i splótł swoje palce z moimi. Pochylił się i dotknął wargami moich ust. I... A potem... A potem zadzwonił ten cholerny budzik!
|
|
 |
Gotowa byłam oddać mu ostatnią paczkę moich ulubionych żelek. Bo miłość wymaga poświęceń.
|
|
 |
jak nie masz orzeszków to nie mamy o czym gadać.
|
|
 |
nie, nie kocham go. tylko czasami sprawdzam jakby
wyglądało moje imię z jego nazwiskiem ...
|
|
 |
Krzycząc spierdalaj w myślach prosiłam by został.
|
|
 |
Piję, to prawda. Nie byłam od roku u fryzjera, a moje paznokcie są nierówne. Nie rozstaję się z paczką Mocnych i mam dziurawe rajstopy. Tak, kochałam go.
|
|
 |
Upić się szczęściem by nie płakać więcej, iść za rozumem a nie za sercem.
|
|
 |
za każdym razem, gdy znów wypowiadam twoje imie taki głos wewnętrzny krzyczy głośno 'głuuupiaaa!'
|
|
 |
`Z najbardziej sztucznym uśmiechem na świecie spojrzałam i powiedziałam :
”jak ślicznie razem wyglądacie.”`
|
|
 |
- Kocham Cię
- Nie wierze
- Czemu ?
- Bo nie chcesz mnie pocałować przy znajomych. Wstydzisz się mnie i tyle.
- Nie . Uważam tylko, że miłość nie jest na pokaz.
|
|
 |
nienawidzę jak na mnie patrzysz. ale uwielbiam to spojrzenie.
|
|
 |
Są w życiu chwile, w których trzeba podjąć ryzyko i dać się ponieść szaleństwu...
|
|
|
|