 |
mam do niego pretensje , że z dnia na dzień zerwał kontakt wiedząc o tym jak cholernie mocno go kocham . pobawił się mną i rzucił w kąt zapominając . ciężko jest mi z tym , że straciłam jedyną osobę na której mi zależało , jedyną osobę która była mi tak bliska . przecież mieliśmy plany wobec siebie , mieliśmy być szczęśliwi , nasza miłość miała przetrwać wszystko . przez niego każdego wieczoru wylewam litry łez krzycząc z bólu i waląc rękami o ścianę . nie pamiętam kiedy przespałam całą noc nie tłumiąc płaczu w poduszkę . niszczy mnie.. dokładnie tak samo jak chemioterapia niszczy raka . wyżera mnie od środka jak jakaś żrąca substancja. ale wiesz co jest w tym najdziwniejsze? to , że gdyby teraz przyszedł i chciał wrócić przyjęłabym go zapominając o wszystkim co mi zrobił. a wiesz czemu? bo ja go po prostu kocham
|
|
 |
I chcę tylko Ciebie w zamian, bo to Ty jesteś tym wszystkim...
|
|
 |
Już dawno byłeś kimś ważnym. Potem nagle i niepostrzeżenie stałeś się najważniejszym...
|
|
 |
Domówka u kumpeli. Stała ubrana w małą czarną z włosami opuszczonymi na jej opalone plecy. Wyszła na balkon i wciągnęła powietrze. Poczuła, jak ktoś łapie ją w talii. 'Nie przywitałaś się, Młoda.' Powiedział cicho w jej włosy. Odwróciła się wolno i uśmiechnęła słodko. 'Cześć.' Powiedziała czując, jak jej serce zaczyna bić jeszcze mocniej. Zaśmiał się szczerze. 'Co robisz?' Puścił ją i oparł się o barierkę. Znów mogła oddychać i spokojnie mówić. 'Stoję.' Spojrzeli na siebie, jak na parę idiotów. 'Mmm...no tak. Na to bym nie wpadł.' Uśmiechnął się i pstryknął ją w nos. Patrzyli na siebie dłuższą chwilę, aż w końcu jej bóstwo wyprostowało się i podeszło bliżej. Dotknął jej policzka chłodną dłonią i nachylił się tak, że wystarczył jeden ruch do pocałunku. Odwróciła się nagle, ale on trzymał ją mocno za rękę. Znów zbliżył usta do jej ucha. 'Nie uciekaj. Nie uciekaj mi.' Spojrzała mu w oczy. 'Dlaczego?' Zapytała cicho. Mruknął jej do ucha ciche 'Bo nie lubię, gdy jesteś daleko
|
|
 |
Mogłabym codziennie gotować Ci Twoją ulubioną potrawę. Oglądałabym z Tobą Twoje ulubione filmy i programy motoryzacyjne. Ubierałabym się w krótkie sukienki i szpilki po to byś nie wstydził się powiedzieć to moja dziewczyna. Mimo że jestem strasznym leniem mogłabym wstawać godzinę wcześniej by obudzić Cię słodkim buziakiem i grzankami z serduszkiem z ketchupu. Nienawidzę biegać ale z Tobą mogłabym to robić nawet codziennie. Mogłabym się ubierać codziennie w czarne rurki i kremowe bluzki gdybym wiedziała że uwielbiasz mnie taką oglądać. Mogłabym się pomalować na inny kolor włosów, zacząć malować oczy czy w ogóle tego nie robić robiłabym wszystko tak jak Ty lubisz. Starałabym się być gdybyś tylko dał mi szansę
|
|
 |
03:03 - jeszcze kilka miesięcy temu byłabym stuprocentowo pewna, że właśnie o mnie myślisz, tuż przed zaśnięciem.
|
|
 |
Ok, spytaj siebie. Co jest warte uwagi, a co nie warte śliny by splunąć. Co jest płodną myślą, co zużytą gumą.
|
|
 |
Bóg mi świadkiem chciałbym żyć tu normalnie
|
|
 |
Nie zapuszczać korzeni, lecieć jak liść na wietrze
|
|
 |
Wybrałeś opcje 'rań ją' . Witamy w nowej usłudze.!
|
|
|
|