 |
zagryzasz wargi zasłaniając twarz dłońmi, nagła cisza, słowa zamykają się w nawias zapytania, by na nowo zalegać w przełyku, by nigdy więcej nie ujrzeć światła dziennego, i już nigdy niezrozumiale nie wadzić w detalach życia. / endoftime.
|
|
 |
cześć tato, nie wiem od czego mam zacząć, tyle chcę Ci powiedzieć aż oczy same mi płaczą, słyszysz mnie? strasznie za Tobą tęsknie..pomóż, dlaczego nie ma Cie w domu? potrzebuje Twoich rad, chce byś dawał je znowu, potrzebuje Twego ciepła takiego jak za dziecka, wtedy ścieżka była o wiele mniej kręta..
|
|
 |
pisk psa bo wiedział, że pan wróci, pies nie piszczy od 6 lat, po prostu ucichł..
|
|
 |
życie potrafi ranić jak ludzie którym ufamy mimo ze obiecywali że zawsze już będą z nami nie ma co się żalić ani kogokolwiek ganić trzeba iść wciąż drogą choć stopy zaczęły krwawić
|
|
 |
złego co za nami choć bym chciał nikt nie cofnie, ty cokolwiek robisz postaraj się robić dobrze
|
|
 |
prawdziwa miłość musi się docierać centymetr po centymetrze,
najlepsze wierze jeszcze przed nami,
zostańmy sami, zostańmy własnego losu panami,
odseparowani od niepotrzebnych negatywnych dla nas kwestii,
porozmawiajmy bez żadnych sugestii
|
|
 |
bliskość odczuwasz bardziej gdy ich nie ma i tylko płacz gdy ktoś drogi mówi do widzenia
|
|
 |
a w snach? brzegiem dłoni przejeżdżam po jego policzku, poranny zarost delikatnie gryzie w skórę. czuję w powietrzu zapach jego perfum, tak subtelny jak zazwyczaj, i to nagłe ciepło, które odczuwam, kiedy jest obok, kiedy tylko przybliża się, tak ostrożnie, będąc coraz bliżej. dotyk, kruchy cios, nieco zbliżenia, klatka oparta o klatkę, słyszę ciche bicie serca, jego echo wydobywające się gdzieś spod żeber. dziś, naprawdę jest tutaj, tak istotnie blisko, znikome milimetry ode mnie, naprawdę jest. de facto, mam Go przy sobie, definitywnie mając wszystko, to co chciałam mieć od zawsze. / endoftime.
|
|
 |
może nie umiem być już ani trochę lepszy, lecz
jeśli to nie jest miłość to chyba bóg jest ślepy.
przecież jest między nami tyle fajnych rzeczy!
kurwa, co sie z nimi stało? nie wiem. kiedy?
chcę jej powiedzieć, że dla mnie jest najlepsza,
zrzucić wszystko z blatu stołu i się pieprzyć,
ale spogląda na mnie, nawet się cofa
i nie chce żebym mówił o tym, żebym próbował i
nie chce żebym patrzył tak na nią prosto w oczy, bo
nie chce musieć mówić mi że już mnie nie kocha...
|
|
 |
życie to kpina, śnieg nie jest taki, jak bywał wcześniej ukryty w dolinach, w których skrywa serce..
|
|
 |
Czy trudno zrozumieć myślenie ludzkie, mając w sercu całkowitą pustkę? / niewiesztegoskarbie
|
|
 |
Twoją dłoń ściskam przytulasz mnie tak mocno,
jesteś moją melodią która usypia mnie tu co noc,
jesteś moim oceanem uczuć w którym chce utonąć
|
|
|
|