 |
|
to gówno w okół nas, zazwyczaj jest trudna lekcja główna, że gówno nie puszcza tak długo jak trzymasz się gówna.
|
|
 |
|
Cudowne lata, utracony raj, owoc złego drzewa to gest ręki wyciągniętej po coś czego nie ma, puste dłonie zamykamy w pięści, sami przez siebie wygnani, na sobie szukamy zemsty za cudowne lata. Zbyt często gdy umiera w nas dziecko umiera w nas większość z nas i ciężko grać w te grę i jedyne co mieć to wszystko w dupie, to nie znaczy żyć już, to znaczy być już trupem
|
|
 |
|
Nagle wszystko wraca, zmysły głębiej budują subtelne emocje niż pamięć, wydaje się nawet, że do niektórych nie można dotrzeć inaczej, tym razem stałem w oknie i poczułem ten wiatr jak kiedyś i poczułem go tak jak dziś już nie mam szans niestety. Nie jestem już tym dzieckiem z czystym sercem i nie będę nim już
|
|
 |
|
Choć nie wierzył we mnie nikt oprócz mnie, nadzieja, nie miałem nic oprócz niej, czas leciał, nie chciałem nic oprócz tej pieprzonej satysfakcji, że zrobię to jak chce.
|
|
 |
|
Ciężko jest wtedy wstać i znaleźć sens dalszej egzystencji. Ale ja Ci mówię: Wstań i walcz. To Twoje życie, Twój największy skarb.
|
|
 |
|
Magda za to trafia na typów, że nóż w kieszeni, zaczyna myśleć że to z nią jest coś nie tak. Nie myśl tak nigdy, twoje marzenie się ziści, po prostu twój czas na miłość to jak na razie czas przyszły.
|
|
 |
|
i przepraszamm, że Twoja ręka musi czasem leżeć bezwładnie bo ja już nie jestem w stane jej objąć. że Twoje usta czasami czują się osamotnione ze względu na to, że moim wcale nie tęskno. przepraszam, że nie odliczam minut do naszego następnego spotkania jeszcze w trakcie poprzedniego. przepraszam, że jestem tak jakby mnie nie było. że zgubiłam rytm Twojego serca i zwyczajnie mojemu się nie spieszy by go dogonić. przepraszam.
|
|
 |
|
nie ma nic bardziej drastycznego niż moment, kiedy patrzysz mu w oczy i nie widzisz w nich już swojego odbicia.
|
|
 |
|
moment stawia się dla kogoś wszystkim jest długotrwałym procesem. natomiast moment stawania się dla kogoś nikim, jest w stanie prześcignąć prędkość światła.
|
|
 |
|
- za każdym razem, kiedy spojrzę na te filiżanki po naszym rozstaniu będę wspominać jak wspólnie rozkoszowaliśmy się smakiem porannej kawy, przeplatając to pocałunkami, wiesz? - powiedziała z zachwytem. - mhm, jak się rozstaniemy ... - no tak. mam nadzieję, że pozwolą mi je ze sobą zabrać, a nawet zorganizują na nie jakąś półkę. w niebie.
|
|
 |
|
Silne jak morfina,która w Ciebie się wrzyna
nic już nie czujesz,ale miłość przeszywa
|
|
|
|