 |
Ogarnij to że Cię kocham !
|
|
 |
Chcieć a móc. Pragnąć a mieć. Marzenia a realność.
|
|
 |
`I jakaś pusta lalunia, która żywi się tylko plotkami, potrafiła mi tak zniszczyć życie. A ty powiedziałeś, że wierzysz jej nie mi. Wtedy już wszystko straciło jakikolwiek sens.`
|
|
 |
` Uwierz mi tylko, że zależy mi na Tobie. I nie chce po raz kolejny Cię stracić. Nie masz powodów do zazdrości. Che tylko ciebie, chce być tylko zTobą.`
|
|
 |
czasami powinnam Cię tak porządnie uderzyć w głowę. może wtedy zrozumiesz jak mi zależy.
|
|
 |
Wiesz..To chore. Mimo że już kogoś mam czuje ogromną pustke w sercu. Czuje że brak mi czegoś co powinno być na 1 miejscu. Brak mi prawidziwego uczucia, i Twojego spojrzenia jakbym była najważniejsza osobą na świecie. Całuje go ale myślę własnie o Tobie. Mówię do niego, opowiadam mu różne historie ale czuje, że lepiej byłoby gdybym to Tobie je opowiadała. Po prostu TY byleś mężczyzna mojego życia, nie żaden Nowy. Tylko Ty.
|
|
 |
Chcę doczekać dnia, gdy moja córka siądzie cała zapłakana i zapyta mnie: mamo, też ktoś Ci kiedyś złamał serce? I ja wtedy z uśmiechem, opowiem o Tobie, a ona się rozchmurzy i powie: to u mnie nie jest aż tak źle.
|
|
 |
Brakuje mi Ciebie. Ale to nie jest tak, że nie daję sobie rady. Brakuje mi również wielu innych rzeczy. Można znieść w życiu naprawdę wiele, dlatego nie powiem, że płaczę po nocach i nie mogę jeść. Nie będę pisała, że brak mi powietrza, a życie nie ma sensu. To nie ważne. Ważne było to, że razem mogliśmy być niezwykli. Wolałeś zwyczajność.
|
|
 |
przez chwile wydawałeś się być taki realny, Twoje ramiona i pocałunki były tak rzeczywiste, że prawie zdążyłam uwierzyć, że to nie sen.
|
|
 |
naciągnęłam mocniej bluzę na drżące dłoni przytrzymując butelkę z piwem między kolanami. - to chore, nie? - wybełkotałam przełykając kolejny łyk. szumiało mi w głowie, lecz wyłapałam, że cicho łkam pod nosem. - zostawił mnie. to koniec, przesadziłaś, odchodzę! dupek. a mówił, że mnie kocha, nigdy mnie nie zrani. - jęknęłam podnosząc wzrok na swojego towarzysza. - jesteście cholernymi skurwielami, wiesz? i byście tylko ruchali, pili, ranili i odchodzili. dzięki za coś takiego. istne gówno. - podniósł na mnie przeszkolone łzami spojrzenie podejmując opowieść, a zanim cokolwiek załapałam kończył opowieść obejmującą całe swoje życie. to chore, łykał kolejne hausty zimnego lecha, wykurwiał na przeszłość, łkał nad tym, co jest teraz i przez tą jedną noc, nawet nie wspomniał, jak ma na imię, podczas kiedy mrok zacierał rysy Jego twarzy.
|
|
 |
gdybyś chociaż raz zabiegał o moje względy, kiedy tak cholernie mi na Tobie zależało, to może teraz
nie byłoby za późno.
|
|
 |
"kiedyś"- słowo które rujnuje wszystko, kiedyś będziesz szczęśliwa, kiedyś przestaniesz cierpieć,
kiedyś będziemy razem, czemu tylko to wszystko ku.rva stanie się kiedyś, czemu 'kiedyś', a nie teraz
w tym momencie ?
|
|
|
|