 |
i czuję się jakbym spadał niżej każdego dnia.
|
|
 |
czas biegnie powoli, od kiedy odeszłaś. nie słyszałem Twojego głosu już od jakiegoś czasu, ale ciągle widzę Twoją twarz. nie mogę zatrzeć tego, co zrobiłaś i tego, w jaki sposób trzymałaś mnie przy życiu.
teraz, kiedy odeszłaś muszę iść dalej i nie jest mi tak przykro. nie widzisz, że krwawię? ale więcej krwawić nie będę. trzymałem się tak długo, ale musiałem pozwolić Ci odejść na końcu naszej rozbitej drogi. wiem jak to boli, usłyszeć prawdę więc może nigdy nie miałem być z Tobą i nie mogę niczym zastąpić łez wstydu, które wypłakałem za Ciebie, bo uciekanie przed prawdą, to właśnie to, co robisz. /12 Stones - Broken Road
|
|
 |
when will I break into pieces..?
|
|
 |
the blood is in the water, the cuts no longer bring me down, don't you even bother. /krew jest w wodzie, cięcia już nie przygnębiają mnie, nawet się nie martwisz.
|
|
 |
Pokój wysprzątany, ubrania w szafie poukładane, upieczone ciasto. Czyli co by tu jeszcze porobić, żeby się nie uczyć?
|
|
 |
- Tyle razy ci mówiłam, maksymalnie 2 piwa i o 22 w domu. - Kurwa, znowu mi się pojebało . / martynaaa,em
|
|
 |
Mam ochotę odpuścić sobie szkołę, uczucia i emocje. Pójść na imprezę, tańczyć z kim popadnie, upić się do nieprzytomności, po czym obudzić się gdzieś, gdzie nie pamiętam jak dotarłam. A wracając południem następnego dnia do domu, uśmiechając się niewinnie na pytanie rodziców "jak było ?", odpowiedzieć "świetnie, przegadałyśmy całą noc. Woja na poduszki i takie tam. Wiecie, typowe pidżama party " Po czym udać się do łóżka i tam z przyśpieszonym tętnem wspominać mieniona noc..
|
|
 |
Stałam w deszczu i niezdolna do jakiegokolwiek ruchu, patrzyłam jak odchodzisz. Brutalna rzeczywistość znów o sobie przypomniała, a szyderczy śmiech przeznaczenia, świdrował mi w uszach.
|
|
 |
Jestem emocjonalnym zombie.
|
|
 |
Przeszywający wiatr. Szare przytłaczające niebo i brudny śnieg raz w tygodniu oświetlony słabym promieniem słońca. Dzień za dniem spędzony z herbatą i kocem podciągniętym pod samą brodę. Chcę już długich wieczorów oblanych czerwonym słońcem. Nocnych rozmów z milionem gwiazd nad głową. Chcę tego jaskrawego słońca i wyczekiwanego powiewu chłodnego wiatru.
|
|
|
|