Imprezy co weekend, zmieniłaś towarzystwo,
nanaćpać się, najebać, podymać, zobacz dziwko,
igrałaś cienką linią, wciągając grube kreski,
teraz cię nie chcę słuchać, wręcz nie lubię jak pieprzysz. [piosenka]
może się złe określiłam.. może złe napisałam.. no ale co ja mogę po tym co sam mi powiedziałeś. sam kazałeś odejść , a teraz piszesz ? sam pomyśl czego oczekujesz ode mnie ;/ bo to na prawdę nie jest łatwe.
Chciałabym zawołać ' wróć..." lecz doskonale wiem, ze to już nic nie zmieni. twoja obecność w moim życiu nie gra już żadnej roli. a pustka jaka wypełnia moją duszę i otoczenie wokół mnie staje się brutalną rutyną do której już przywykam. widzisz ? żyje...oddycham, moje serce nadal bije. ledwo bo ledwo, ale bije i pokazuje Ci jakie jest silne, niezależne. i choć może i bije ono ostatkami miłości jaka pozostała po naszych wspomnieniach to jest niesamowicie odpornie na jad, i kłamstwa jakimi zatruwałeś mnie przez te wszystkie wspólne dni, dni w których powoli ale skutecznie wyniszczałeś mnie od środka... II systematyczny_chaos