 |
Tęsknie za tym, jak leżeliśmy razem, obejmowałeś mnie ramieniem i mogłam swobodnie wtulać się w Ciebie, słuchać bicia serca i kłaść głowę w miejsce idealnie dopasowane nad Twoim obojczykiem.
|
|
 |
Uwielbiam wczesną jesień. bo wszystko umiera, a ona pokazuje, że śmierć może być piękna.
|
|
 |
[cz.2] Nic nie dało. Mój organizm był wykończony, usnąłem. Obudziłem się z bólem głowy. Czułem czyjąś obecność obok siebie, ktoś mnie przytulał. Kiedy otworzyłem oczy zobaczyłem Cię. Z utęsknieniem wpatrywałem się w Ciebie, wtedy usłyszałem te dwa magiczne słowa, które padły z Twoich ust. // nic_nieznaczacy
|
|
 |
[cz.1] Wychodząc prosiłem by wszystko przemyślała i odezwała się jak będzie wiedzieć co dalej. Potem już nie wiem co się z nią działo, ja jak gdyby nigdy nic wróciłem do domu. Leżałem i płakałem jak małe dziecko. Z jednej strony w końcu się odważyłem, byłem z siebie dumny, ale jeśli miałoby to popsuć coś między nami nigdy bym sobie nie wybaczył. Dałem Ci czas tak jak mówiłem. Jest złe, ale obiecałem Ci, że będę czekał. Pierwsza noc przesiedziałem w samochodzie niedaleko Twojego domu, chciałem mieć Cię pod swoją opieką. Kolejnej nocy siedziałem na balkonie, patrzyłem w gwiazdy i myślałem o Tobie. Przywoływałem w myślach każdą wspólną sekundę. Jakby nigdy więcej mogło się to nie powtórzyć, chodź przecież nie miałem pewności co dalej. Trzecią noc spędziłem w swoim nowym mieszkaniu. Przyjaciel chciał mi pomóc jego sposobem, jednym słowem chciał mnie upić.
|
|
 |
"Są takie dni kiedy chcę być sam, łapiesz?
Jedyne na co mam ochotę to na wieczorny spacer.
I jechałem autobusem w drodze powrotnej.
Zobaczyłem ją i wtedy serce zabiło mocniej." / B.R.O
|
|
 |
jaką lekcją zaczynacie rok szkolny? :c
|
|
 |
BYE BYE SUMMER, WE ARE GOING MISS YOU!
|
|
 |
Z każdym kolejnym dniem jestem coraz słabsza ; brakuje mi Ciebie .
|
|
 |
pojebało się to wszystko i jeszcze doszczętnie wykruszają się resztki tego szczęścia, które we mnie zostało. każdej kolejnej nocy mam mniej łez i sił bym mogła je wylewać w poduszkę. może tak właśnie ma być, może to przejściowe, może to ta bolesna część tej pieprzonej układanki życia, która ma mnie czegoś nauczyć ? nie działa, tylko każda minuta daje mi do zrozumienia jak bardzo jestem beznadziejna. najzwyczajniej próbuję się poddać, nie walczę. po policzku spływa pierwsza łza i nim zdąży wsiąknąć w koszulkę ja już odpuszczam starania by cokolwiek naprawić. utożsamiam się z prawdą, a prawda jest taka, że sobie nie radzę.
|
|
 |
masz setki problemów- swoich, twoich, waszych. dajesz radę, jesteś silna bo wiesz, że jego miłość jest wszystkim co masz. poświęcasz wszystko. ufasz bezgranicznie. dajesz mu na dłoni całą siebie. jest obecny w każdej chwili. otula Cię i całuje po szyji albo krzyczy, że ma focha i nic innego teraz się nie liczy. wymyśla tysiące dziwacznych misji albo po prostu obezwładnia, zawija w pościel i nabija się z Ciebie bo stwierdził, że wyglądasz jak Twix. potrafi przyjść późno w nocy tylko po to żeby pocałować Cię i powiedzieć ' dobranoc' albo po prostu pogadać z Twoim tatą, czy złożyć twojej mamie życzenia. wytrzymuje wszystkie twoje humorki i wysłuchuje wszystkich monologów, kiedy po prstu musisz się wygadać. chociaż czasami niemiłosiernie Cię wkurza, albo potrafi sprawić Ci przykrość jakimś głupim wspomnieniem to i tak kochasz go najmocniej.
|
|
 |
I znowu nadeszły te dni , kiedy wszystko wraca , kiedy na wszystko jestem tak cholernie wrażliwa .
|
|
|
|