 |
pobiegła do jego domu żeby go zobaczyć. dostała wcześniej sms-a od przyjaciółki że "on nie żyje". dom był pusty, sunęła się powoli po ścianie na marmurowe schody biegnące do drzwi jego domu. łzy spływały jej po policzkach, ręce drżały a serce biło jak szalone. nagle usłyszała znajome kroki i ten charakterystyczny śmiech. kiedy go zobaczyła z inną kobietą w ramionach zrozumiała - ma inna. aluzja jego śmierci była oczywista. znikła niezauważalnie spod jego domu, ocierając czarne policzki od spływającego tuszu. nie chciała go już znać usunęła go z życia na zawszę. //cukierkowataa
|
|
 |
serce bijące w rytmie jego imienia♥. //cukierkowataa
|
|
 |
a wysyłając do Ciebie pierwszą wiadomość nie sądziłam, że pociągnie ona za sobą tyle wydarzeń, płaczu, smutku i szczęścia
|
|
 |
Poznajemy tysiące ludzi i nikt nas nie wzrusza .Aż w końcu pojawia się ta jedna osoba. I odmienia nasze życie. Bezpowrotnie ....
|
|
 |
Każdy nosi w sobie niespełnioną miłość. ”
— Barbara Rosiek
|
|
 |
Rzecz w tym, że mężczyźni (...) rozgrzewają się jak żarówka: trzask prask i już jest rozżarzony do czerwoności i kolejne trzask prask lub pstryk, jak kto woli i w sekundę jest sopel lodu. ”
'Cień wiatru.' C. Ruiz - Zafon.
|
|
 |
jakie to trudne: znaleźć swoje miejsce na ziemi i jeszcze wiedzieć z kim je dzielić.
|
|
 |
chodziła kilka godzin po sklepach w poszukiwaniu całej białej koszuli, kiedy wreszcie znalazła czarnym markerem napisała na niej "spierdolił mi życie. !". włożyła na swoje drobne ciało przydługawą koszulkę i dumna z siebie kroczyła pośród ludzi na mieście . // cukierkowataa
|
|
 |
a kiedy kładę się na twojej klatce piersiowej czuje bicie twojego serca bijące w naszym własnym rytmie < 3 //cukierkowataa
|
|
 |
po co tu przyszedłeś.? mówiłam ci nie chce cię widzieć.! co myślisz że ci wybaczę.? jak śmiesz przychodzić do mnie z ulubionym kwiatami chcesz mnie przekupić czy jak. ! nie myśl sobie że tym słodkim uśmiechem wszystko naprawisz. ! twoje czekoladowe oczy nie zmienią tego jak mnie zraniłeś a tym bardziej zapach twojego ciała . ! uwierz mi nie naprawisz swojego błędu po tym co mi zrobiłeś. ! //cukierkowataa na życzenie dla love.ona
|
|
 |
przyszedł do niej na drugi dzień po rozstaniu. siedziała pod klasą z skulonymi nogami, usiadł koło niej delikatnie przytulił i powiedział "wiem że jest ci trudno ale jesteś silna poradzisz sobie" dziewczyna podniosła głowę a w jej oczach ukazały się łzy które spłynęły po bladych policzkach. odpowiedziała mu: "idź stąd, czekają na ciebie przyjaciele i nie przejmuj się na pewno będzie inna, w końcu tego chciałeś. ja straciłam ciebie czyli całe moje życie, przyjaciele mnie opuścili bo myśleli że to ja ciebie zraniłam " dziewczyna wstała a on za nią popatrzyła mu prosto w oczy i wydobyła z siebie ostatnie słowa zwrócone do niego: "kocham cię ale mnie zraniłeś, chce żebyś zniknął z mojego życia tak będzie lepiej. dla mnie." po tych słowach ostatni raz go pocałowała odwróciła się i poszła przed siebie. a on zrozumiał że stracił ją na zawszę. //cukierkowataa - na życzenie.
|
|
 |
spojrzał na mnie. na moje niebieskie oczy. uśmiechnął się delikatnie, objął swymi ramionami i poprosiłeś żebym została na zawsze. < 3 //cukierkowataa
|
|
|
|