 |
Przez parę dni w tygodniu byłeś w domu gościem, żyje się prościej, gdy nie masz zobowiązań.
|
|
 |
Straciłem głowę mała, choć dobrze to nie wróży.
|
|
 |
Czasem jestem samotny tak, że kurwa nie pytaj.
|
|
 |
Wczoraj mówiłaś, że nie chcesz do mnie wracać, kolejny szot zagiął Ci czasoprzestrzeń.
|
|
 |
Słyszę więcej, czuję więcej, widzę więcej i to trochę ciężkie dla mnie odkąd wiem, bo mi kurwa pęka serce i to dzieje się codziennie, jakby chciało odciąć tlen.
|
|
 |
W takich miejscach do niedawna bywałem tylko na google maps.
|
|
 |
nie pozwól sobie myśleć, że przegrałaś. że jego odejście to koniec, że wina była Twoja, że poniosłaś porażkę. Wy ponieśliście, owszem, musisz powiedzieć to głośno. ale nie żałuj. uśmiechaj się do wspomnień, pamiętaj jak pięknie się uśmiechał, gdy dotykałaś jego dłoni. ciesz się, że Wasze drogi się skrzyżowały, że pokazał Ci jak pięknie może być. nie miej do niego żalu ani pretensji. pożegnał się i odszedł? miał prawo. nie rozumiesz? również je masz. ale jesteś silna. jesteś kobietą, za którą oglądają się mężczyźni, i on także się obejrzał. dziś stajesz do walki mądrzejsza o te doświadczenia, bogatsza o ogrom szczęścia jaki w Ciebie tchnął, silna. [2rainbows]
|
|
 |
wiesz, chciałabym Cię zobaczyć, tylko tyle, po prostu spojrzeć jeszcze raz w Twoje oczy, zobaczyć Twój cudowny uśmiech i tak przez ułamek sekundy wyobrazić sobie, że jednak jesteśmy sobie przeznaczeni, tylko tyle. / koszmarnewizje
|
|
 |
I tak między każdym wdechem i wydechem pojawiasz się w moich myślach, codziennie, nieprzerwanie od tylu lat. / koszmarnewizje
|
|
 |
Kochał Ją, ponad wszystko, ale nie miał sił na zmiany, nie potrafił zapanować nad swoimi nałogami. [dwa.oddechy]
|
|
 |
Potrzebuję uczuć, choć pusty jak Husky mam wzrok.
|
|
|
|