 |
spakować wspomnienia- wysłać je w podróż w jedną stronę
|
|
 |
prześladowana obrazem przeszłości
|
|
 |
wpatrywał się w moje źrenice jakby zobaczył tam szczęście. ;*
|
|
 |
Ciekawe, że z pokolenia na pokolenie dzieci są coraz gorsze,a rodzice lepsi, a więc z coraz gorszych dzieci wyrastają coraz lepsi rodzice... ;D
|
|
 |
-Uciekam przed światem
-Ale dlaczego?
-Bo nie chcę o nim myśleć
-A o kim?
-O tym co wbił mi nóż prosto w serce
|
|
 |
Niektóre jej zmartwienia były
za dorosłe .
|
|
 |
co się nie zaczęło, zdążyło się skończyć.
|
|
 |
piszę w pamiętniku ołówkiem, tak często wymazuję z niego twoje imię.
|
|
 |
Pamiętasz? Nadzieja umierała Ci na rękach.
|
|
 |
Człowiek po prostu zbyt często jest ślepy. Myśli, że kiedy otworzy oczy, już wszystko widzi, a tak naprawdę, żeby cokolwiek zobaczyć, musi je zamknąć i wsłuchać się w bicie serca. Ono najbanalniejszym brzmieniem odpowie na najtrudniejsze pytania.
|
|
 |
Staram się myśleć pozytywnie. Nie kontrolować Cię, nie śledzić i nie obgryzać nerwowo paznokci na myśl, że mógłbyś mnie skrzywdzić. Nie... Ty przecież jesteś wierny. Przecież Ci ufam. Przecież nie zawiedziesz. Nie zawiedziesz... prawda?
|
|
 |
Znów zanurzam usta. Czarny płyn oblewa wargi smakiem zbyt mocnym, zbyt intensywnym i oszołamia moją delikatność.
Kolejny łyk i.... gorycz... Dlaczego nie posłodzę tej kawy? Bo...? Straciłaby naturalność? Akceptuję ją każdym kolejnym zbliżeniem ust i grymasem na twarzy. I obie jesteśmy szczęśliwe: ona- bo nie chcę zatracić jej głębi, ja- bo uczę się akceptować niepowtarzalny, cierpko-gorzki smak każdego dnia.
|
|
|
|