 |
może znaczysz więcej niż sam wiesz. może pragnę Cię bardziej niż ktokolwiek kiedyś pragnął Cię. może jesteś kimś kim łatwiej być. może głuchym milczeniem, kiedy pytam dokąd iść.
|
|
 |
a kiedy jestem koło niego on mówi, że jest mu ze mna dobrze i nawet wtedy kiedy mnie dotyka, całuje, och kurwa wtedy kiedy może ze mną wszystko, mówi, że mnie kocha a ja wybucham śmiechem i go całuje, przyznaje mu rację i tak kurwa nie potrafię bez niego tak jakoś a z nim jeszcze bardziej.
|
|
 |
Nigdy nie myślałam, że tak mocno może boleć serce przez jednego człowieka.. A jednak..
|
|
 |
Wódkę piję na wanny, zioło jaram na tony
Niektórzy przez to twierdzą, że jestem popierdolony / ZBUKU
|
|
 |
nie pij, nie pal , nie ćpaj , nie zyj ..
|
|
 |
Jestem dla ciebie, dla siebie bym już nie żył.
|
|
 |
|
Boisz się?To naturalne,że ogarnia Cię strach.Przed Tobą tylko kilka histerycznych nocy pełnych płaczu, krztuszenia się własnymi łzami,to tylko próby złapania haustu powietrza,chwile budzenia się z krzykiem w środku nocy.Boisz się,że stracisz życie?Tak,tak będzie.W pewnym momencie chwycisz za żyletkę,tabletki, przejdziesz na czerwonym świetle,otwierając okno będziesz zastanawiała się czy nie skoczyć,będziesz myślała o śmierci przy każdej kolejnej łzie,której nie będziesz miała siły już otrzeć.Boisz się,że okażesz słabość?Okażesz na pewno,będziesz dzwoniła do niego by usłyszeć jego głos podczas gdy będzie spał z inną,będziesz pragnęła jego dotyku mimo,że brudzi swoje ręce innym ciałem,będziesz szukała go w tłumie chociaż nie chodzicie już w te same miejsca,będziesz pragnęła go choćby na chwilę,mając wciąż złudną nadzieję,że zostanie na wieczność.Boisz się,że zakochasz się ponownie?Zakochasz się,na pewno i popełniając wciąż ten sam błąd będziesz musiała się bać.
|
|
 |
chyba łatwiej mi jest znieść myśl bycia dla Ciebie nikim, niż bycia jedynie Twoją koleżanką, nie widzę siebie w tej roli. przyznajmy szczerze, nigdy jako ona nie występowałam i wątpię, że dałabym radę. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i może wystarczyłby tylko mój jeden ruch, moja jedna decyzja, żebyś Ty stał się moją codziennością, ale jednocześnie już o dłuższego czasu się waham z podjęciem jej, ponieważ wiem, że to mogłoby nie tylko mnie uratować, ale także zniszczyć. I nieogarniamciebejbe
|
|
 |
i wiesz, to był całkiem normalny dzień, niczym nie różniący się od tych poprzednich, w których Cie nie było, ale potem przyszedł Twój kolega i poruszał się w taki sam sposób jak Ty i nawet podobnie przymykał oczy, a potem koleżanka spytała mnie o Ciebie i udawałam, że się nie znamy, ale chwilę później znów zaczęłam Cie bronić, bo przecież mimo wszystko nie pozwoliłabym powiedzieć innym o Tobie złego słowa, a później wyszeptałam kumpeli coś, że chyba tęsknię. no i widzisz, czasami zbyt wiele Ciebie w tej Twojej nieobecności. I nieogarniamciebejbe
|
|
|
|