 |
|
Matematyka. Jedynie tam kupuje się 60 arbuzów i nikt nie zastanawia się dlaczego.
|
|
 |
aassdd
Od dzisiaj jestem wolna. Od dzisiaj już Cię nie kocham. Tylko muszę to jeszcze zapamiętać. ^^
|
|
 |
a kiedy rano otworzyłam oczy pierwszą osobą, którą zobaczyłam, byłeś ty. tak słodko spałeś. pocałowałam cię w policzek i wymknęłam się z pokoju do kuchni, aby zrobić śniadanie. po krótkim czasie poczułam jak podchodzisz do mnie i obejmujesz mnie od tyłu, głowę opierając na moim ramieniu. odwróciłam się do ciebie, nie zdążyłam się uśmiechnąć, bo już zdążyłeś mnie pocałować jednocześnie unosząc do góry, abym usiadła na kredensie. uwielbiam takie poranki z tobą. / mojekuurwazycie
|
|
 |
kiedy głowę kładę na twojej klatce piersiowej, a ty jedną ręką mnie obejmujesz, zamykam oczy i wsłuchuje się w rytm twojego serca. słyszę je i wiem, że bije dla mnie. / mojekuurwazycie
|
|
 |
z nią jest coś nie tak. z reguły jest po części jak powiązanie, lecz kiedy coś idzie nie po Twojej myśli, nagle brakuje dokumentu, umowy, który mogłaby zmienić cokolwiek. niejednokrotnie zaczynasz się dusić i szukać adwokata, mogącego uwolnić Cię z tej pułapki. tylko nie ma papierka z którym można pójść do sądu. nie ma nic co można rozwiązać na zwykłej rozprawie. miłość ma ten mankament - zostaje, niekiedy już niechciana. do bólu wryta w serce tak, że każda próba amputacji jest śmiertelna.
|
|
 |
uwielbiam, kiedy stojąc za mną, delikatnie mnie obejmujesz w tym samym momencie szepcząc mi do ucha, jak bardzo mnie kochasz. na mojej twarzy pojawia się niewinny uśmiech. obracam się w twoją i rękami obejmuję twoją szyję. czuję na sobie twój oddech. zamykam oczy, a ty powoli przybliżasz swoja usta do moich, przyciągając mnie do siebie. kocham to, wiesz ? / mojekuurwazycie
|
|
 |
nie wierzyłam w przeznaczenie. cały ciąg wydarzeń, wszystkie kontuzje, mniejsze czy większe, dały mi jednak czas wstrzymania. z prawdopodobieństwem wstrząsu mózgu, hamowałam jedynie łzy, będące połączeniem bezsilności i irytacji. leżałam w łóżku, a głowa nie wytrzymywała czytania. rozmyślenia, analizowanie wszystkiego i jakiś obcy głos, który uświadomił mi, iż w całym tym braku czasu, pomyliłam w życiu zakręty.
|
|
 |
potrzebowałam tego kubła zimnej wody. jakiegoś plaska w twarz, który uświadomi mi, co robię. tej szczerości i wyrzucenia mi podłych posunięć, które zaczęły znajdować się na porządku dziennym w moim zachowaniu. i ruszyło mnie tam, w okolicach mostka - a jednak serce spełnia trochę ważniejszą rolę, niż umożliwianie egzystencji. mając przed sobą tak rzeczywistą perspektywę stracenia tego wszystkiego, z zaciśniętym gardłem przyjmowałam w końcu informację, że w pojedynkę nie dam rady w życiu. nie bez niej.
|
|
 |
To smutne, zabiła ich ulica i miłość i przez to nic już nie będzie jak było.. [Matek ♥]
|
|
 |
I odpierdol się od mojego snickersa, aż po sam papierek.
|
|
|
|