 |
kiedyś powiedział jej, że gdy będzie się bała, a jego nie będzie w pobliżu ma pamiętać, że ma jeszcze te rytmy, które dodadzą jej siły. niedługo po wypowiedzeniu tych słów odszedł, a jej pozostała jedynie muzyka. od tego momentu praktycznie nie rozstawała się ze swoimi słuchawkami, w których leciało uwielbiane przez nią reggae. / schowalimimisia
|
|
 |
dzisiaj dla Ciebie skoczył by w ogień, jutro na pewno zapomnę o Tobie
|
|
 |
kogo naprawdę widzę gdy patrzę na ciebie, czy to co czuję dziś, też jutro będę czuł .
|
|
 |
porzuć wspomnienia,które są jak kolce.
|
|
 |
błądzę przez miłość , tak właśnie się czuję .
|
|
 |
nie bolało mnie mówienie 'żegnaj' , związek nie jest dla mnie ważny , nigdy cała nie oddałam się miłości i ktoś może mi powiedzieć, że kocha mnie prawdziwie , ale po czasie to nie ma znaczenia.
|
|
 |
Nie próbuj do mnie mierzyć, bo to kurwa nie ta liga !
|
|
 |
jest mi cholernie ciężko patrzeć na Ciebie tak po prostu, jakby nigdy niczego pomiędzy nami nie było.
|
|
 |
Lubili leżeć obok siebie, czuć bicie własnych serc. Delektowali się każdy swoim pocałunkiem, jakby miał być tym ostatnim. Kochali patrzeć w swoje przepełnione, niebieskie oczy tajemnicą.
|
|
 |
Kiedyś - przechodziłam obok Ciebie, kiedy stałeś z tą swoją paczką. Paliłeś szluga, nie zwracając wcale na mnie uwagi. Wręcz nawet mnie unilkałeś. Szczerze, też mnie nie obchodziłeś. Z kapturem na głowie, obojętnie przeszłam obok was. Dziś - nie potrafie przeżyć choć jednego dnia bez wtulenia sie w twoje bezpieczne ramiona, jesteś kimś ważnym - NAJWAŻNIEJSZYM
|
|
 |
Ona, chyba zniosła już wszystko. każdy zadany ból z Mojej strony. bezczelne odzywki i chamskie dogadywania. kilkudniowe kłótnie i pierwsze niepowodzenia. wszystkie Moje wagary i telefony od nauczycieli. pierwsze pogłoski o papierosach i widok Mojego zgonu. wszystkie kłamstwa, które prędzej, czy później i tak się ujawniły. dała radę z każdą rzeczą, którą nie sprawiałam Jej przyjemności. potrafiła unieść każdą mękę, by w efekcie pokazać Mi, że właśnie takie jest życie. była przy Mnie, gdy leżałam nieprzytomna w szpitalu i poświęciła kilka nocy by czuwać przy Moim łóżku. to ja byłam wyciskaczem Jej wszystkich łez i powodem, dla których często cierpiała. a mimo to, Ona należycie wypełniała swoje matczyne obowiązki. i gdybym kiedyś musiała wybierać pomiędzy istnieniem Jej a swoim, wolałabym poświęcić wszystko, co dotychczas mam człowiekowi, który obdarował Mnie czymś, czego nie można kupić - życiem.
|
|
|
|