 |
To nie znak zodiaku sprawia, że jesteś baranem.
|
|
 |
|
a ja? ja spieprzyłam te wakacje na całej linii, nie czerpiąc z nich ani trochę. /happylove
|
|
 |
nie chcę, by ten ból zniknął.
to ostatnia rzecz jaka mi po Tobie została.
|
|
 |
Dziewczynie nie wypada przeklinać, nie wypada umawiać się na randki z wieloma chłopakami w tygodniu, nie wypada jej palić, pić, ćpać, źle się uczyć, pyskować. Czemu ? bo facet ma zawsze lżej, zawsze to dziewczyna ponosi winę i zawsze facetom można wszystko a dziewczynie nic, zajebiście nie ma co .
|
|
 |
Idealni faceci nie istnieją. Jest tylko masa chłopaków przypominających Twojego byłego.
|
|
 |
nie, to po prostu takie duże, znaczące "nic", ty przecież wiesz.
|
|
 |
Ludzie mówią, że powinnam kochać. Ja tam wolę nienawidzić.
|
|
 |
Życie to tylko Ty i odpowiednia muzyka.
|
|
 |
w głowie oprócz Ciebie, mam jeszcze Paryż.
|
|
 |
wszyscy kogoś kochają, robi się nieznośnie. opisy gg - glukoza i toffi w pazłotkach: dwukropek gwiazdka, dwukropek gwiazdka, ach, kochanie, niech cały cywilizowany świat się dowie, że ja cię kocham, a ty mnie, i przy jakiej piosence to robimy, dwukropek gwiazdka skarbie. /?
|
|
 |
Stała zakrwawiona na środku szpitalnego korytarza. Rozłożone w bezradności dłonie, mokre od deszczu włosy i łzy na twarzy. Podszedł do niej policjant i złapał ją za ramiona. Trzęsła się niesamowicie. Dotknęła dłonią ust, brudząc się przy tym krwią. Spojrzał na nią pytającym wzrokiem i czekał. Stali tak jakieś trzy minuty, aż w końcu dziewczyna się odezwała. Mówiła bez ładu i składu. 'Strzelił. Dostał w klatkę. Strzelił do niego. Do braciszka. Mojego braciszka. On upadł i bardzo się...Miał dreszcze. Mówił, że mu zimno. Leciała krew. Dużo krwi. A później ktoś przyjechał i odciągnął mnie. Nie zdążyłam powiedzieć mu, jak bardzo go kocham. I jestem tutaj. Ja nie wiem gdzie iść. Nie wiem co mam robić.' Szeptała, zsuwając się na podłogę. Łkała głośno, później coraz ciszej i ciszej, aż całkiem umilkła, zatapiając wzrok w zakrwawionych dłoniach. 'Oni przyszli. Lekarze. Powiedzieli, że nie żyje. Tak o. Po prostu. Nie żyje.' Krzyk rozdzierał jej gardło. / feejs
|
|
|
|