 |
Pierwszy krok byś zechciał zechcieć jak ja chcę.
|
|
 |
|
a swoim wnukom opowiesz pewnie o tym jak co tydzień miałeś inną.
|
|
 |
|
tego wieczoru był jakiś niespokojny. atmosfera między nami była ciążąca. praktycznie w ogóle nie rozmawialiśmy. kiedy w końcu zapytałam co jest odparł, że się zakochał. zatrzymałam się, on też. - i to powód do smutku, tak? - zapytałam. - tak, bo ona nie chce psuć naszej przyjaźni, nic do mnie więcej nie czuje, i nie będzie chciała, żeby było między nami coś więcej. rozumiesz? - wyrzucił z siebie. - mówisz o mnie. - szepnęłam wstrząśnięta. pocałował mnie, po czym zostawił w środku parku. po pięciu minutach dostałam wiadomość: 'wybacz, nie mogę przyjaźnić się z kimś, kogo kocham'.
|
|
 |
jestem blondynką i jestem z tego k*rwa dumna. jakbyś nie wiedział, to ci wyjaśnię; blond, to kolor włosów, a nie umysłu ! ;d
|
|
 |
a jedyny tekst jaki ona mówi do niego jest ' jak mi kupisz jeansy to ci zrobię loda. niah niah. ' hm. dobrze wiedzieć.
|
|
 |
nie odzywasz się do mnie i okej. toleruję to. ale cisza przyjaciela, rozdziela bardziej niż przestrzeń. pamiętaj.
|
|
 |
na kolejnej , nudnej lekcji organizacyjnej wszyscy byli przymuleni - chłopacy siedzący z tyłu ze słuchawkami w uszach , inni prawie chrapali z głową na ławce , a ja siedziałam podparta na łokciu wpatrując się tępo w tablicę . po 30-minutowym monologu dotyczącym przedmiotowego systemu oceniania , nauczycielka wstając z krzesełka spytała : - ktoś ma jakieś pytania ? . - uniosłam energicznie rękę w górę . po wskazaniu przez nią mojej osoby zapytałam patrząc w Twoją stronę : - pani profesor , co to jest miłość ? - i w tym momencie poczułam na sobie wzrok wszystkich w klasie . nie , jednak nie wszystkich . ty nadal siedziałeś w tej samej pozycji . słyszałam tylko twoje ciche prychnięcie pod nosem . to była cała , konkretna odpowiedź , którą usłyszałam , i która zastąpiła mi wszystkie zbędne słowa . / również facebook.
|
|
 |
mimo moich 173cm wzrostu on nadal mówi do mnie ' mała. ' to słodkie.
|
|
 |
- mamoo ! idę do weterynarza. - po co ? przecież nie mamy zwierząt.. - ja mam. wiesz, te motylki o których ci opowiadałam. no te rozpie*dalające mój brzuch.
|
|
|
|