 |
|
udaję, że ogarniam życie, a mam ochotę się zniszczyć.
|
|
 |
|
Już się nie boje, nic mnie nie czeka.
|
|
 |
|
Jak gąbka chłonę, choć nie chcę, bo cierpię.
|
|
 |
|
Krzyczę 'ratuj mnie', kiedy patrzysz w moje oczy. Ale nie chcesz tego słyszeć, nic nie mówisz i odchodzisz.
|
|
 |
|
Mam wrażenie chore, że czuję Twoją obecność.
|
|
 |
|
przecież zrobiłam dla Ciebie tak wiele...
|
|
 |
|
żyjesz tylko dlatego, że zabicie Cie jest karalne
|
|
 |
|
jesteśmy styczną na życiowym okręgu.
|
|
 |
|
Dlaczego rozmowa po ciemku jest łatwiejsza? Może dlatego, że nasze słowa odpływają w mrok i przestają już do nas należeć, tak że nie obawiamy się żadnych następstw. Słowa wypowiedziane w pełnym świetle są wyraźne i jednoznaczne i nie ma przed nimi ucieczki. Słowa wypowiadane w ciemności grzęzną w połowie drogi między jawą a snem i rano są już zapomniane.
|
|
 |
|
Udawanie, udawanie, udawanie. Jakże częste zjawisko. Niby go nie lubimy. Zdecydowanie, nie lubimy. Gdy ktoś mi przeszkadza, a raczej jego zachowanie. Udaję. Udaję, że wszystkie zbędne słowa, które wypowiada, mi nie przeszkadzają. Nie wszczynam kłótni, nie komentuję. Siedzę cicho. Udaję.
A wewnątrz mnie wojna.
|
|
 |
|
Pewnego dnia mnie znienawidzisz, nie wiem ile czasu zostało, ale wiem, że to się stanie.
|
|
 |
|
Byłam zdziwiona i lekko zdezorientowana, kręciło mi się w głowie, miałam sine dłonie i ból w oczach, potem pojawiło się coś jakby rozczarowanie, że jednak mimo wszystko, przeżyłam.
|
|
|
|