 |
''Musisz uwierzyć wszystko, co było, było dla nas
dla mnie byłaś najpiękniejsza z rana zaspana
rozczesana, budziłaś się gorąca przy mnie
pachniałaś jak brzoskwinie, dziś serce inaczej bije
odkąd znam cię czuję, żyję naprawdę
w czasie sztormu zerwane żagle, byłaś mym światłem
dobiłem do brzegu, opatrzyłaś me rany
dałaś lekarstwo, co wyleczyło mój organizm
za żadne skarby nie opuścił bym cię dziewczyno
za żadne skarby, nie odszedłbym z żadną inną
miłość, która nas dotknęła jest błogosławieństwem
tylko przy tobie otwieram się jak bym był dzieckiem
znałaś mnie lepiej niż ja sam siebie
wiedziała, że mogę liczyć tylko na siebie
i tak wiesz lepiej co chcę ci powiedzieć
do końca dni zasypiać i budzić się obok ciebie''/ Lukasyno
|
|
 |
''Widzę nas w małym kościółku przed ołtarzem
nakładam ci obrączkę na twój delikatny palec
Nasi dumni rodzice i wzruszone babcie
wyznajemy sobie miłość wobec Boga na zawsze
Ty w białej sukni, twarz przykryta welonem
wpatrzeni w siebie jak pierwszy raz trzymamy się za dłonie
dziś zabieram cię w najdłuższą podróż twego życia
pójdziemy w miejsce gdzie najpiękniejszy kwiat zakwita
bez pytań, zazdrości, łez i zdrady
przywitam każdy nowy dzień bez obawy
spójrz przez okno, dla ciebie dziś pachną kwiaty
dla ciebie świeci słońce i śpiewają ptaki
Jesteś różą co wyrosła na betonach''/Lukasyno ♥
|
|
 |
|
Nie wiedziałam, że drugi człowiek może tak boleć, że obojętność to taka ukryta broń./esperer
|
|
 |
Mieszasz mi w głowie, stanowczo za bardzo. Mówisz inaczej, ale Twoje zachowanie i sposób patrzenia pokazuje przeciwieństwo Twoich słów. /kokaiina
|
|
 |
|
w lewej ręce blanta kręcę !
|
|
 |
Nic między nami nie ma, tak ? To co było między nami to jest nic. tak ? Przecież to Twoje słowa. Więc wytłumacz mi dlaczego siedziałeś wkurwiony z wlepionym wzrokiem we mnie kiedy siedziałam w Twoim kolegą? Dlaczego robileś mi później wyrzuty, że dawałam mu się smerać po ręce i zniknęłam z nim na pół godziny na imprezie? Przecież sam mnie zapewniałeś, że między nami nic nie będzie to skąd taka reakcja ? Kiedy wróciliśmy z imprezy i kładliśmy się spac chciałam cię objąć a Ty powiedziałeś, żebym sobie poszła do niego, bo najpierw kręce z Tobą a potem z nim. Nie rozumiem toku Twojego myślenia. A to, że później i tak chciałeś żebym posmerała Cię po brzuszku już rozjebało mi system całkowicie. /kokaiina
|
|
 |
Te słowa miały ponadludzkie znaczenie. Wydawać by się mogło - zbyt odważny przekaz, zbyt pewny wydźwięk. Za duże obietnice. Za wielkie i bezwzględne zaufanie. Nadmiar wiary, dystansu. Zbyt szerokie uśmiechy w całym tym gównie. I po tych słowach powinieneś wiedzieć, rozumieć, powinieneś mieć własną przeszłość przed oczami, tamte momenty, tak, te, pamiętasz. Bezwzględnie, do ostatniego tchu. Miłość - kurwa, jak to banalnie brzmi przy tym, czym jest.
|
|
 |
Rok 2009. Inne zasady. Różne prawa. Mógł wbijać niewidzialne kołki w moje serce, gnoić mnie za plecami, mnie - tą swoją królewnę. Zero kontrataku, byleby był, nie odchodził. Ten chłopak za którego dałabym pokroić sobie serce i każdy inny organ, ten bez zasadach, skreślony przez ludzi wraz ze wszelkimi szansami. Nazwijmy to po imieniu, czemu nie. Zdradzał? Nieraz. Wszystko było dla zabawy? Nie inaczej. I zastanówmy się, czy to moje serce pokochało za mocno, czy jest po prostu pełne miłosierdzia i wybacza wszystko - nie wiem, spekuluj. Druga szansa w pewnym tego słowa znaczeniu. Osiem miesięcy przy tym człowieku, który rozpierdala się mentalnie pytaniem, jak mógł mi to robić i nie doceniać. Osiem miesięcy najlepszego szczęścia.
|
|
 |
Sama zaprogramowałam się na porażkę. / sztanka__lovuu
|
|
 |
Drżały jej ręce, serce waliło jak oszalałe w panice, nogi przestały być posłuszne, a wzrok zastał się w ciemnej mgle.. Odszedł. / sztanka__lovuu
|
|
|
|