 |
Moje serce stwarza pozory, jest miłe i łatwo Ci je pokochać. Moje serce jest kruche i łatwo ulega wszelkim urazom, prawdopodobnie tak... zapewne je zranisz. Tak sądzę. Jest ono jednakże też mściwe i zanim się obejrzysz zacznie rzucać Ci ogromne przeszkody pod nogi.
|
|
 |
Pogoda na jutro? na 100% łzy.
|
|
 |
Być może, jeśli dobrze przypatrzysz się mojemu spojrzeniu, zauważysz to - dno mojej duszy w którego najdalszej części stoi serce. Jest tam z założonymi wyimaginowanymi rękoma i jest ostro wkurwione, buntuje się, krzyczy, na zmianę płacze i popada w dziwny rodzaj schizofrenii. Jest cholernie sfrustrowane, bardziej przez samą swoją postać, aniżeli przeze mnie, bo to ono zrezygnowało. To ono zamknęło się tam, uciekło, odwróciwszy się napięcie z przeraźliwym krzykiem, że ogarnianie mojego życia jest nierealne. Nie współpracujemy. Moje serce dusi się tam. Zdaje się powolnie umierać, a ja? Dopiero teraz, bez serca, bez uczuć potrafię pójść naprzód.
|
|
 |
''więc pij za wolność i wyjście na prostą, osobno, bo razem nam się zjebał światopogląd, podobno, heheh, dorosłość. litr za litr, pij, zapij, po proch goń. i wstaję o piętnastej, o szóstej kładę spać się. i chuj, już się nie martwię. nie obchodzi mnie jak mnie nazwiesz.''
|
|
 |
Jeśli tak chce przeznaczenie, to nie ma rady.
|
|
 |
Pragniemy rzeczy, których nie będziemy mieli i mamy to,czego w zasadzie nie chcemy.
|
|
 |
Przez klatkę piersiową przebiega dziwny powiew... tak pusta jest.
|
|
 |
Potrząśnij mną i obudź mnie w końcu, kochanie. Widzisz, że nie śni mi się nic dobrego, widzisz jak z niepokojem mrugam powiekami. Muśnij lekko moje wargi, zawsze mnie to budzi. Zrób to. Kochanie, co się dzieje? Usłysz mnie. Proszę. Zaczynam się bać. Trzęsę się i tak bardzo się boję, bo ta sytuacja wydaje się tak cholernie realna, rzeczywista. Cholera, coś płynnego przesuwa się po moim policzku... skapuje na jedną ze stron książki. To nie jest sen, Kochanie, prawda? Naprawdę nie mogę krzyczeć, naprawdę siedzę tu w środku nocy, nie mogę spać, oddychać i tęsknię ze świadomością tego, jakim błędem było zaufanie Ci i przede wszystkim oddanie własnego serca.
|
|
 |
Zamówmy jakieś chińskie jedzenie na wynos i weźmy ze sobą to białe opakowanie, i nawet nie bierzmy sztućców, i idźmy do parku, nie musimy nawet siadać na ławce, wystarczy nam kawałek zroszonej trawy, i usiądźmy, jedzmy palcami czy pakując w to jedzenie całą twarz, i brudźmy się, a potem nawzajem wycierajmy sobie z policzków sos. Bądź tu, patrz na zmianę na mnie i na gwiazdy, uwielbiam jak tak świecą Ci się oczy. Chodź, chcę tego chrupiącego kurczaka, i Ciebie, i obiecuję, że to będzie najbardziej romantyczna kolacja naszego życia zwieńczona najlepszym seksem na tym chłodnym powietrzu, bez zasad, bez pamięci o świecie - nasz punkt widzenia ograniczy się tej nocy do nas jedynie, do nas nawzajem, obiecuję.
|
|
 |
Bo ze mną tak jest, trzeba być na to przygotowanym.Ja często siebie nienawidzę i notorycznie kłamię i sieję spustoszenie wszędzie w sobie. Jestem idealnym przykładem autodestrukcji. Nie zawsze sobie to robię. Czasem się uwielbiam. Lubię swoje oczy,nogi,uśmiech, nawet dusza od czasu do czasu przestaje mi przeszkadzać. Jestem wtedy pogodzona z całym światem. Ale nie można oczekiwać, że taka będę zawsze. Ja mam drugie dno albo nawet kilka. Wszystko, co mówię ma kilka znaczeń, moje spojrzenie ma kilka perspektyw, a mój uśmiech ma za sobą kilka smutków. Trzeba być przygotowanym na wszystko, jeśli chce się ze mną wytrzymać. Jestem trudna, trudno mi pokochać, trudno mi się uśmiechnąć, trudno coś powiedzieć. Ale jeśli już zacznę mówić, to nie mogę przestać i jeśli zacznę się uśmiechać, to robię to cały czas. A jeśli pokocham, to kocham całą wieczność. Zawsze. Bo chore dusze muszą mieć jakąś rzecz, która nigdy się nie zmieni, która będzie zawsze taka sama. Moja dusza wybrała miłość./black-lips
|
|
 |
Pierdolone uczucia, pierdolone łzy, pierdolony żal, pierdolony ból, pierdolona tęsknota, pierdolone wspomnienia, POPIERDOLONA JA./ A.
|
|
 |
|
Chcę się z Tobą spotykać. Chcę jak kiedyś spędzać z Tobą wieczory na długich spacerach i jeszcze dłuższych rozmowach, na patrzeniu sobie w oczy i odnajdywaniu magii. Chcę mieć z Tobą romans. Chcę spędzać z Tobą upojne noce, kiedy to będziesz mnie rozbierał najpierw wzrokiem, a później rękoma. Chcę być Twoją ukochaną dziewczyną. Chcę sprawić, że oszalejesz i będziesz pragnął tylko mnie. Chcę być Twoją narzeczoną – właśnie tą kobietą, która będzie tą jedną jedyną, najważniejszą. Chcę być Twoją żoną. Chcę nosić Twoje nazwisko i być Twoim dopełnieniem. Chcę mieć z Tobą dzieci, najpiękniejsze istotki, które byłyby najwspanialszym owocem naszej miłości. Chcę być przy Tobie, z Tobą, obok Ciebie, już na zawsze. Po prostu chcę Ciebie, bo to Ciebie kocham. / napisana
|
|
|
|