 |
Coś Ci powiem. Gdybyś teraz dał mi mi swój narkotyk, a ja bym go zażyła, i gdybyśmy byli razem w wieżowcu i widzieli przed sobą gładką, lśniącą taflę okna, i gdybyś powiedział, że chcesz skoczyć, to ja chciałabym zobaczyć, jak wygląda twój skok. Jesteś moim najlepszym przyjacielem, ale chciałabym to zobaczyć, ponieważ dopóki tego nie widzę, nie wzrusza mnie to, i nie mogę nijak zareagować. Jestem twoją przyjaciółką więc nie próbowałabym Cię zatrzymać.
|
|
 |
brał mnie za tą grzeczną dziewczynkę, dopóki nie zobaczył mnie z papierosem w ręku i plastikowym kubkiem wypełnionym tanim winem
|
|
 |
a potem powiedziałam mamie, że nie chce już innych kolegów. że lubię bawić się tylko z Tobą. że Ty w piaskownicy mi wystarczasz.
|
|
 |
Jestem w takim nastroju, że mogłabym pójść do kina z kolesiem, który nie spytałby nawet, jak mi na imię i dać mu się macać w ostatnim rzędzie.
|
|
 |
wróciła do domu. na nocnym stoliku postawiła dwa kieliszki i czerwone wino. "napij się ze mną" – powiedziała, patrząc w uśpione niebo. "wypijmy za moją niespełnioną miłość.."
|
|
 |
Bez emocjonalnych huśtawek, rozregulowywania ostrości, pulsowania obrazu..
|
|
 |
wiesz, moglibyśmy pójść kiedyś razem popatrzeć na zachód słońca. usiadłbyś obok i objął mnie. jest tylko mały problem. nie ma nas. nie istniejemy.
|
|
 |
Podpalę wszystkie zdjęcia, jak myślisz, których z nich najbardziej mi żal?
|
|
 |
Upijałam się, żeby przypomnieć sobie moment w którym mnie kochał. W stanie trzeźwym wiedziałam, że taki nigdy nie istniał..
|
|
 |
Bo ona ma sześć różnych uśmiechów. Pierwszy, gdy coś ją naprawdę rozśmieszy. Drugi, gdy śmieje się z grzeczności. Trzeci, gdy snuje plany. Czwarty, gdy śmieje się sama z siebie. Piąty, gdy czuje się niezręcznie. I szósty, gdy... Szósty, gdy Go widzi.
|
|
 |
Poczułam jego usta na moim uchu. -Kocham cię - szepnął. -Ja też cię kocham. -Wiem - znów zaśmiał się cichutko. Odwróciłam głowę w stronę jego twarzy. Zgadł o co mi chodzi, pocałował mnie w usta. -Dzięki - westchnęłam. -Do usług. - wyszeptał.
|
|
 |
Rezygnuję więc z krętactw, mataczenia, oszustw i innych rzeczy, które nas łączyły… Ja od początku czułam się w tym źle, ale wiem, że Tobie wychodzi to lepiej. Pozostawiam Cię z tym samego, z nadzieją, że nigdy więcej się nie spotkamy.
|
|
|
|