 |
tu mam swój azyl tu znajduje spokój, z dala od zgiełków osądów i wyroków.
|
|
 |
łatwo przekreślić wszystko jednym złym uczynkiem.
|
|
 |
ludzie zawodzą pomimo szczerych chęci, niektóre chwile chcę wymazać z pamięci, muszę zapomnieć, to wszystko jest bez sensu, nie chce więcej się pojawić o złym czasie i w złym miejscu.
|
|
 |
kac buduje paranoi cały kurwa masyw.
|
|
 |
mam ochotę zabić tę sukę, trudny początek wiążę lovesong na supeł.
|
|
 |
chcę Cię przytulić, chwilę potem już udusić, wiem, że można żyć inaczej i tak być nie musi.
|
|
 |
gdyby tydzień dzielił się na dni, w których umiemy się dogadać i nie, mogłabym zadać sobie trud i przespać te złe, ale to nie takie proste jest, bo istnieją dwie mnie.
|
|
 |
dwie mnie, dwóch Ciebie z nadzieją w głosie pytam, czy się kiedyś zrozumieją, dwóch Ciebie i dwie mnie
odpowiadam tak i nie.
|
|
 |
życzę Ci powodzenia, jeśli tożsamość zamieniasz w prestiż.
|
|
 |
znów kolejny dzień ci uciekł, głupot narobiłeś jeszcze więcej.
|
|
 |
zasypiam się i budzę, przy muzyce się nie nudzę.
|
|
 |
wierze w siebie, wierze w Ciebie, wierzę w to co robię, miłość, ukojenie, spokój znajduję w hip hopie :)!
|
|
|
|