 |
co mi możesz zaoferować.? no sam powiedź co mi możesz zaoferować. bo ja się chyba gdzieś pogubiłam. bo nie wiem.
|
|
 |
mam potrzebę wypłakania się komuś w rękaw...
|
|
 |
siedziałam na sofie. patrząc na świeczkę, która zaczynała gasnąć. zastanawiałam się... czy istnieje jeszcze szczęście bez ciebie.
|
|
 |
nie wiem dlaczego cie kocham. nie wiem dlaczego wypadło na ciebie. wiem jedno nie umiałabym bez ciebie żyć. jeszcze jakieś pytania.?
|
|
 |
boimy się czegoś... czegoś. czego nie ma. prawda.?
|
|
 |
`... i to uczucie, gdy szczęście wymyka się z twoich rąk..
|
|
 |
' - do you love me . ? - yes , i love . ♥
|
|
 |
to najgorsze co może być... tęsknić za tobą.
|
|
 |
je.bn.ij smaaaajl i wszystko pi.erd.ol .:)
|
|
 |
to nie tak , że się poddałam . po prostu daję spokój , bo to nie ma żadnego sensu , a niedługo nie będzie miało znaczenia .
|
|
 |
bo moje życie bez ciebie... nie zachwyca mnie.
|
|
 |
-i może mi powiesz, że kiedy on na nią patrzy to myśli o mnie.? kiedy zaczął się z nią pieprzyć pewnie też.-wycedziła przez zęby.pełna goryczy.wlewała sobie kolejną szklane wódki.ona... przykład mojego szczęśliwego związku gdzieś się ulotnił. nie przerywałam jej. nie wiedziałam co mam odpowiedzieć.-jes...-urwała. czekałam na ciąg dalszy.-ze sobą 5 lat.tyle lat...znam go na wylot.-łkała. ona,tak pewnie trzymające jego dłoń.tak pewnie planująca z nim przyszłość..dziś łkała w moich ramionach szukając pocieszenia. słowa. zaprzeczenia jego zachowania.nie mogłam jej tego dać. nie byłam nim.. przytulałam ją mocno. łkając z nią. w chwili kiedy tuliłam ją w ramionach, myśli krążyły w okół niego...sens mojego życia.czy sens mojego..czy on byłby w stanie zachować się jak ten skurwiel..pytałam samą siebie...moja głowa huczała. wstałam z kanapy przykrywając ją kocem..nie zauważyłam kiedy usnęła. opróżniłam swoją szklankę zastanawiając się nad odpowiedzią...której nie mogłam znać...
|
|
|
|