 |
nie jest ideałem, często pije, pali, łatwo go wkurwić
ale może dać ci to, czego nikt inny ci nie da.
|
|
 |
I nagle jesteś wszystkim czego potrzebuję,
powodem dla którego się uśmiecham.
|
|
 |
5:30. cztery ściany pokoju rozsadza muzyka, która automatycznie załącza się by mnie obudzić. otwieram oczy i po omacku odnajdując pilot, wyłączam radio. ciepło, które tkwiło pod kołdrą, teraz miesza się z chłodem panującym w pokoju. otwieram szeroko okno. miasto jeszcze śpi. nikotyna wydobywająca się z moich płuc powoli się rozprzestrzenia. schodzę na dół. nieubrana i nieuczesana. otwieram lodówkę, która oprócz mleka i żółtego sera jest pusta. siadam na blacie szafy, a z błękitnych oczu mimowolnie spływa łza. wiesz dlaczego? bo dawniej schodząc do kuchni na stole czekały na mnie pyszne kanapki i karteczka " smacznego słońce. przyjdę po Ciebie po szkole. kocham Cię. " [ yezoo ]
|
|
 |
Na pewno znasz takie noce, ten destrukcyjny moment w którym każda myśl waży grubo ponad tonę.
|
|
 |
I znów Cię mam kochanie, tylko, że głęboko w dupie.
|
|
 |
a w takie wieczory jak ten dławię się wspomnieniami i pluję tęsknotą.
|
|
 |
jak masz na imię, moja droga, pewnie tak pięknie jak twoja uroda. jak Ci minął lot, co tam u Boga? powiedz, czy bolał upadek z takiego wysoka .
|
|
 |
przestanę Cię kochać, zaraz po tym jak schudnę, ogarnę pokój i przestanę bać się pająków.
|
|
 |
bądź tu. pomóż mi przeżyć ten dzień i przyszły rok i moje osiemdziesiąte urodziny, dobrze ?
|
|
 |
Ja poczekam. Przyzwyczaiłeś mnie do czekania.
|
|
 |
i nadal jesteś moją ulubioną pomyłką w której niebanalnie uwielbiam się mylić .
|
|
 |
Gdybym uciekła niespodziewanie, znasz mnie na tyle, żeby wiedzieć gdzie mnie szukać?
|
|
|
|