|
zasnąłem z nią, ale sam byłem rano
mogłem skumać, tamtej nocy nie powiedziała dobranoc
|
|
|
spała ze mną, kochaliśmy się bez przerwy
dawała szczęście, przy tym koiła nerwy
z nią nie było tych problemów, byliśmy jak małe dzieci
ja się bałem o to że spierdoli mi stąd
|
|
|
Uśmiechała się tak fajnie, pamiętam
niosła mi ukojenie jak ulubiona piosenka
|
|
|
Była piękna, pamiętam, miała spokój na rękach
|
|
|
Chciałbym wiedzieć czy wierzysz w nas,
chciałbym nie mieć już tych wad..
|
|
|
A co jeśli to ona jest tą na którą czekam?
to wszystko o nas, to temat rzeka
Jeśli to z nią chcę przeżywać trudne chwile?
bo będą takie, w tym na pewno się nie mylę
i jeśli to z nią chcę o bzdury się kłócić?
|
|
|
I kiedy już myślę, ze jestem niepotrzebny pojawiasz się ty
|
|
|
Być może miałaś wyjść, ale znowu nie zadzwonił
I być może chciałaś z nim, ale znowu cię zawodzi.
I być może sama z tym jesteś i znowu patrzysz w sufit,
I być sama z tym nie chcesz, a może tak być musi?
|
|
|
Pamiętam jej szminki róż, czasami zatęsknię ale to już nieważne.
|
|
|
zbyt wiele wymagała a od siebie nie dając nic nam..
|
|
|
Słuchałem jej pięknych słów, więcej niż szczerych.
I dziś czuję, że chce ich znów, więcej niż wtedy.
|
|
|
Każde z nas musi pójść inną drogą
i żyć osobno, nie możemy żyć ze sobą.
Za kilka lat mi powiesz, że u Ciebie wszystko spoko-
będzie tak, ja wierzę w to głęboko
|
|
|
|