 |
niby anioł... a krzywdzi ;)
|
|
 |
nie docenia, dopóki nie straci
|
|
 |
Bywało, że serce było jedynie marginesem, tym nic nie znaczącym, potrzebnym by zapisać zaledwie parę wątków, których równie dobrze mogłoby zupełnie tam nie być. Uczucia? Sterta kurzu, syf gromadzący się gdzieś pomiędzy, nigdy nie uważałam, że potrafię im podołać, nigdy też nie dzieliłam się nimi, bo nadzwyczajnie nie było po co. A szczęście? To parę reguł, sprostowań w życiu, bez terminowej definicji, bez zaprzeczeń i skrupułów, dziś go nie ma, bo szczęściem był On. / Endoftime.
|
|
 |
zrezygnował z prostych ścieżek by pokonywać, trzymając moją dłoń życiowe wyboje. potrafił podjąć ryzyko bez żadnego zapewnienia na przyszłość,z gwarancją tylko i wyłącznie na moje szczęście. / slaglove
|
|
 |
i nie rozumiem po co ludzie aż tak uzależniają nas od siebie skoro prędzej czy później i tak odchodzą . | choohe
|
|
 |
Tak kochamy marzenia, że boimy się je realizować.
|
|
 |
Noc, plaża, szum pobliskiego morza, arkadia uczuć, kiedy jego zapach tak delikatnie drażnił mój przełyk, a jego dłoń swobodnie ściskała w sobie moją, nieco mniejszą. Swoboda myśli, łamane granice, parę szybszych oddechów, kolejna wymiana, na nowo czułam, że mam go tylko dla siebie, że pomimo tego jak wiele nas dzieli, mam go wciąż obok. / Endoftime.
|
|
 |
NIE REZYGNUJ Z CZEGOŚ TYLKO DLATEGO, ŻE WYMAGA CZASU.
CZAS I TAK MINIE.
|
|
 |
"- Czego Ci brakuje najbardziej?
- Naszych rozmów. I pytania: Co jutro robimy?"
|
|
|
|