 |
|
zapomniała o Nim. wtedy pojawił się tylko na chwilę i zniszczył kilkumiesięczne, wygrane walki z tęsknotą, bólem i miłością, które rozpierdalały Jej serce.
|
|
|
|
już Ciebie nie ma w śnie.
|
|
|
|
brakuje mi tych cholernych kłótni, codziennych wykładów, słodkich fochów a nawet tego pieprzonego zakazu palenia.
|
|
|
|
-szukasz idealnego mężczyzny?
-taa.
-a ja wody w proszku. poszukamy razem? / jachcenajamaice.
|
|
|
|
a kiedy z Tobą zerwie, nie przychodź do mnie i nie mów, że miałam rację. przecież nawet wtedy będę w stanie dać Ci w ryj.
|
|
|
|
-dlaczego Ty nie szukasz miłości?
-bo już kocham.
-i co?
-i nie życzę tego najgorszemu wrogowi. / jachcenajamaice.
|
|
|
|
nie zazdroszczę jej ani urody, ani sukowatego charakteru.
|
|
|
|
dobrze wiesz, że nie znajdziesz swojego nieba beze mnie.
|
|
|
|
ej, nie płacz maleńka. pij, pal, wal pięściami o ścianę, przeklinaj ale nie płacz. nie jest wart nawet jednej Twojej łzy.
|
|
|
|
kiedy byłam mała, wierzyłam w księcia na białym koniu. wierzyłam, że pewnego dnia przyjdzie z kwiatami, czekoladkami i da mi swoją miłość. szkoda tylko, że książę okazał się być dupkiem, zamiast kwiatów i czekoladek zostawił jedynie ból i tęsknotę a wzamian za miłość oferuje pierdoloną przyjaźń.
|
|
|
|
kochałam stan, kiedy stałeś w szkole z kumplami i bezwstydnie rzucałeś uroczy uśmiech w moją stronę, puszczając przy tym oczko.
|
|
|
|
Dodaj komentarz
