 |
bólu, gdy odchodzi nie zniosę już kurwa więcej. /tmk
|
|
 |
Z nim nie było tych problemów byliśmy jak małe dzieci,ja się bałam o to, że spierdoli mi stąd po raz trzeci,ale przecież mnie kocha, to miłość na zawsze -kurwa byłam głupia jak tak teraz na to patrze.
Bo wierzyłam w to, że zostanie tu na wieki...
|
|
 |
''I nie wiem co się stało, że znowu mnie olała mówiła, że będzie zawsze - suka, kłamała.'' tmk-siadała przy oknie
|
|
 |
Uśmiechał się tak fajnie, pamiętam niósł mi ukojenie jak ulubiona piosenka..
|
|
 |
'i gdy przez gardło spłynął znowu kieliszek chciałeś wykręcić jej numer i ją usłyszeć,ona też tak miała pewnie setki razy..'tmk
|
|
 |
'I gdy spotkacie się przypadkiem gdzieś na mieście,jest jakoś dziwnie,cholernie śmiesznie.Rzucone ''cześć'' od tak po dłuższej chwili.Pustka pomiędzy ludźmi,którzy przecież razem żyli' tmk
|
|
 |
każdy wspólny rok w głowie tak kurewsko utkwił
|
|
 |
i jak to jest że gdy trzeba radzić sobie,nie możecie żyć w tym samym miejscu choć osobno / tmk
|
|
 |
i to nas dziwi co nie? gdy samotności znowu możesz przybić pione / tmk
|
|
 |
magia jest wtedy kiedy splatamy dłonie,a nasze oczy mówią wszystko zamiast słów..
|
|
 |
w jej oczach łzy w twoich tylko bezsilność,bo nie umiesz płakać nawet gdy jebie się wszystko/tmk
|
|
 |
zamknij mordę światu,to chyba on dzisiaj problem ma tu !
|
|
|
|