 |
chyba łzy mam w oczach, chociaż chyba nie mam łez..
|
|
 |
ważny jest zwykły uścisk ręki, zbicie beczki, dobre słowo 'ziomuś dzięki'.
|
|
 |
wiesz, gdybym słuchał ludzi, to dawno bym to rzucił gdzieś w kąt i nigdy nie chciał już do tego wrócić.
|
|
 |
za dużo słów nas dzieli, za mało łączy.
|
|
 |
spod nóg mi znika świat, patrz jak znika
|
|
 |
to uczucie gdy zawodzi człowiek..
|
|
 |
w tym tkwi sens istnienia, by być będąc nawet w połowie martwym, by kochać krusząc skałę na sercu, by oddychać, gdy brakuje tlenu, by żyć, nawet jeśli tak naprawdę, nie ma już dla kogo. / endoftime.
|
|
  |
To tylko słowa niekoniecznie muszą boleć,
Chociaż czasem tak w życiu jest, że słowa to naboje,
Niektórzy jak kałachy, niektórzy jak ze snajpera,
Albo częste serie, albo do serca dociera.
|
|
 |
może chcę dobrze, ale przynoszę ból. i nagle wszystko wokół warte jest.. biegnę do nikąd, choć coś mówi stój. otwarta rana, ja znów sypię sól. braterstwo tej samej niedoli. los rzuca kłody pod nogi. nerwy rwą się spod kontroli. zawsze muszę coś spierdolić..
|
|
 |
a potem, późną nocą, tuż przed snem opowiem Ci jak było naprawdę, jak na co dzień jedno pragnienie chłonęło każde z marzeń, jak chęć, dzielenia jedynie z Tobą, tego mięśnia leżącego w bezruchu gdzieś pod klatką piersiową, uśmiercała wszystko inne. opowiem Ci o swoich snach, w których dominowałeś od zawsze. opowiem, jak momentami chciałam mimowolnie wtulić się w Ciebie, i odczuwać kruche ciepło. jak nieustannie, wśród bladej codzienności szukałam cienia Ciebie, jak błagałam, abyś był tym, z którym wszystko nabierze sensu, z którym położę wspólny fundament i pierwsze podstawy, a po czasie zbuduje mój dom, i będę dzielić się łóżkiem. z którym codziennie rano, tuż przed pracą będę spijać piankę z kawy, a co niedzielę będzie robił mi śniadania do łóżka i dawał siebie. abyś był tym, którego będę co wieczór całować na dobranoc, przytulać bez zahamowań, i mieć na wyłączność, tego, który będzie tym jedynym, za którego kiedyś umrę, i którego będę kochać nawet gdy rozdzieli nas niebo. / endoftime
|
|
 |
|
czas nas zahartował, nikt z nas nie boi się prawdy. nie muszę dożyć starych lat, by być sentymentalny.
|
|
 |
kilometry problemów, sto powodów by odejść, znalazłem jeden, dla którego chcę żyć - mówię o Tobie l Tałi
|
|
|
|