 |
Pozdro dla tych,którzy spierdolili z mojego życia, bo zaczęłam nie ogarniać oddechu
|
|
 |
Z rozmazanym tuszem, czerwonymi oczami, drżącymi wargami wykrzyknęła że życie jest piękne...
|
|
 |
Znasz mnie. Wiesz, że jestem pieprzoną egoistką, ale życzę ci z całego serca żeby wszystko ci się poukładało, żebyś radził sobie z rozstaniem lepiej niż ja.
|
|
 |
tak, tak. zakochałam się. cieszy mnie wszystko co jest związane z nim, mam ochotę ustawić żałosny, miłosny opis z rzędem buziaków. mam ochotę iść przez miasto ze świadomością, że jestem tą cholerną szczęściarą,która może nazywać się jego dziewczyną. no i może wszystko byłoby zgodne z tymi podręcznikowymi definicjami miłości gdyby nie fakt, że jego już nie ma.
|
|
 |
nie ma co się martwić. Unieś łeb do góry, tak żeby przypierdolić w chmury.
|
|
 |
nie miałam w planach przyśpieszonego serca na Twój widok, ani ogromnego uśmiechu kiedy tylko gdzieś wyłapałabym Twoje imię. nie chciałam byś stał się dla mnie kimś więcej niż kumplem. - to nie moja wina że nie mogę przestać o Tobie myśleć, sorry.
|
|
 |
Chce być jedyną, która sprawia, że jesteś szczęśliwy.
|
|
 |
, patrz tyle lat , nic się nie zmienia , browary w dłoniach , jointy w zębach , miłość w burdelach .
|
|
 |
ziomek, zluzuj. nie ma co się spinać. bywa, coś się kończy, coś zaczyna. /
|
|
 |
Na oścież to Ty moja droga otwórz oczy a nie serce, kiedy kochasz. Bo jeszcze nie spotkałam takiego skurwysyna, który nie wykorzystałby zaślepionej kobiety.
|
|
 |
wciągała do płuc dym papierosów z tak zawzięcie, że mało nie rozerwało jej klatki piersiowej. zakręciło jej się w głowie. czuła, że serce uderza nie w tym rytmie, co trzeba. po chwili dodała możesz się nawet kurwa zatrzymać' .
|
|
 |
Nie, ja wcale nie muszę zamieszkać w psychiatryku, przecież ja tylko obsesyjnie Cię kocham, myślę o Tobie 24 godziny na dobę, śnie, marzę o Tobie, wyobrażam sobie naszą wspólną przyszłość i cokolwiek kupuję, robię to z myślą o Tobie, czy będzie Ci się to podobało. Czy to tak wiele?
|
|
|
|