 |
walczę. z myślą, aby napisać. spytać co u Ciebie. czy jesień Ci sprzyja. czy wciąż pamiętasz.
wychodzę. z myślą, że nie chcesz czytać, odpowiadać, pamiętać. / nieopodal
|
|
 |
przez pryzmat potłuczonego szkła przechodzi światło kolejnej nadziei, złapane w dłoń roztrzaskuję się między palcami. / nieopodal
|
|
 |
nie odrywam oczu od przestarzałych ran na mym ciele. snuję spokój odbijający się z żebra do żebra, wyliczając każdą chwilę, kiedy chciałam pokochać życie na nowo.
|
|
 |
daleki przyjacielu, stary i dobry przyjacielu, tęsknie za Tobą.
|
|
 |
Tylko nie mów teraz mi, że nie ma między nami nic.
|
|
 |
Lepiej dłużej nie ufać, niż zaufać i się zawieść
|
|
 |
Jest we mnie coś, co w każdej chwili może wybuchnąć łzami.
|
|
 |
nie można zapomnieć, ale można udawać, że się nie pamięta
|
|
 |
Nagle zdajesz sobie sprawę z tego, że to już koniec, naprawdę, nie ma drogi powrotnej. Jest Ci żal? Próbujesz sobie przypomnieć kiedy wszystko się zaczęło, a zaczęło się wcześniej niż Ci się wydaje, o wiele wcześniej... Wtedy zaczynasz rozumieć, że nic nie dzieje się dwa razy. Już nigdy nie poczujesz się tak samo... Nigdy nie wzniesiesz się trzy metry nad niebo...
|
|
 |
Milczenie wszystko pieprzy, niszczy każdego doszczętnie.
|
|
 |
Tańczyliśmy, tuliłeś mnie i delikatnie muskałeś moją twarz, byliśmy w niebie,wydawało mi się, że jestem taka szczęśliwa. A potem wytrzeźwieliśmy.
|
|
|
|