 |
Czasem już naprawdę nie wiem jak być optymistą
|
|
 |
Dwa cztery godziny, skoku adrenaliny.
Przemycam prawdę sprawnie jak winyl.
|
|
 |
Znać prefiks, co kręci przyszłość, która nie będzie pomyłką. Nie czas na skurwysyństwo!
|
|
 |
zapomnij o tym, co widziałeś, co słyszałeś, co przeżyłeś i pomyśl, że to sen, że to wcale nie działo się, tak będzie lepiej
|
|
 |
ogarnął mnie dzisiaj taki duchowy spokój i szczęście. czuję, że niczego mi nie brakuje prócz rozumu w głowie -.-
|
|
 |
Tęskniłe… -Zamknij pysk kłamco, miałeś swoje pięć minut.
|
|
 |
- co robisz? - jestem w Nowym Jorku, czekam na limuzynę, która zawiezie mnie Wellington Hotel, gdzie wypiję lampkę szampana z Jamesem Bondem, dzięki któremu wystąpię w najnowszym sezonie CSI Miami. - naprawdę? - nie, na fejsie siedzę.
|
|
|
|