 |
Chce spełnić się dalej, znaleźć to miejsce, a największe z moich marzeń, to Twoje serce.
|
|
 |
Choć, jestem jak karzeł, mogę jak olbrzym kochać, spróbować się odnaleźć, w Twoich emocjach. To nie tak, że nie mam serca.
|
|
 |
bawię się cały czas, pierdolę cały świat, nawet jak nienawidzi mnie, jestem sobą, jestem sobą, jestem sobą, uwierz mi na słowo, że nie obchodzi mnie, to co myślisz o mnie.
|
|
 |
Znów przechodzę z obrony w atak, dając życie w ratach. Nie oddając duszy, żyje w tej głuszy..
|
|
 |
muszę zrobić wszystko, żeby dalej to kulać, żeby nie zamulać i by nie pogrążać się w bólach.
|
|
 |
i choć widujemy się, wciąż codziennie, to co było między nami, poszło w zapomnienie.
|
|
 |
Czasami płaczemy z bezsilności, czasami dlatego że po raz kolejny popełniamy ten sam błąd.
|
|
 |
Nie jesteś w szkole, patrzysz w domu na zegarek i myślisz " Haha, ci frajerzy mają teraz matmę " .
|
|
 |
A teraz leżąć na łóżku i wpatrując się w sufit, zastanawiam się, dlaczego zachowuje się jak rozpieszczony dzieciak, który ma wszystko, a jednak ciągle czegoś mu brakuje - brakuje mu tej cholernej, pierdolonej miłości.
|
|
 |
to niesamowite, że pojawiają się w Naszym życiu osoby, które potrafią przysłonić Nam resztę świata. osoby, które można porównać do powietrza, bez którego nie mamy szans na istnienie. a jeszcze bardziej fascynujący jest fakt, że właśnie Ta osoba, którą darzysz tak wielkim uczuciem, jest gotowa wskoczyć za Tobą w ogień i oddać Tobie swoją przyszłość.
|
|
 |
Chciałabym obudzić się któregoś letniego dnia, wyspana, wstać i uśmiechać się do samej siebie. idealnie ułożyć niesforną grzywkę i wychodząc z domu nie poplątać słuchawek. uśmiechać się do ludzi i uciec przed letnim deszczem do najbliższego sklepu. potem wyjść i omijając kałuże by nie zamoczyć ulubionych trampek, czytać motywujący tekst spod kapsla. usiąść na parującym pod wpływem słońca krawężniku. czekać na niego i powitać słodkim pocałunkiem, następnym i następnym. a potem zdać sobie sprawę, że jestem cholernie szczęśliwa.
|
|
 |
Długie, zawsze związane włosy, grzywka stale zasłaniająca często roześmiane oczy, a to wszystko dopełniały nieuczesane myśli. Mówili na jej temat za dużo reczy. Plotki wypełniały to miejsce w jej głowie, w którym nigdy nie miały się znaleźć. Z ich powodu miała coraz więcej niepewności co do jej postępowania wobec wszystkiego dookoła. Czy płakała? Parę razy. Nie jest aż tak twarda. Ale wiesz co? Parę osób dało jej coś, o czym nie zapomni, a co zmotywowało ją do tego, że teraz żyje dalej, w końcu ciesząc się tym, co ma.
|
|
|
|