 |
Gdyby mój tata wiedział ile przez Ciebie płacze, zajebałby Cię.
|
|
 |
Krótki powrót, jestem tego pewna, bo znów zniknę, jak zawsze kiedy życie przyspiesza tempa, ale może jeszcze zdążę wykorzystać ostatnią chwilę, która została mi dana. Może się złamię i przekroczę ponownie bariery, które choć są tak blisko to jednak odległe? Bo przecież, ile można trwać w tym wszystkim. Jak długo człowiek może być w stanie oszukiwać samego siebie. Nie da się tak, nie na długo. Może to potrwa tylko chwilę bądź dwie, a potem znów nastąpi ucieczka? Ta nieodparta chęć odejścia, zniknięcia we własnym cieniu? To takie proste jest. Niczym zniknięcie w gęstej mgle tuż za pierwszym zakrętem. Może uda mi się tym razem przełamać i skończyć z tym wszystkim tak, aby na dobre dawne życie odeszło? Bo ile można. Ile można w tym świecie trwać pomimo tak krótkiego upływu czasu. Ile można znosić to wszystko pomimo, że życie umyka i zabiera najpiękniejsze chwile, których nie potrafi się idealnie wykorzystać.
|
|
 |
Nie bój się mężczyzn, moja malutka, oni tak samo potrzebują nas jak my ich. Nie ma potrzeby, by się niszczyć. Zapamiętaj to sobie. | Éric-Emmanuel Schmitt
|
|
 |
..niektóre momenty, choć ulotne, przemijające w mgnieniu oka,
nigdy nie będą należały do przeszłości, bo coś, co się powtarza, jest przecież teraźniejszością.
to właśnie dzięki powtarzalnej teraźniejszości rodzi sie tradycja.
czyli coś, co na pewno nie jest przeszłością.
jest pomnikiem tego, co było, ale skoro sami ten pomnik budujemy,
to jest on przecież dowodem na naszą teraźniejszość...
|
|
 |
- ..kocham cię. cały czas uważam, że to nie są odpowiednie słowa, lecz wiem, że chcesz je usłyszeć.
- muszę to słyszeć.
- jeśli rozumiesz różnicę. miłość się kończy. ludzie potrafią bez niej żyć, dochodzą do siebie po jej utracie. miłość można stracić i odnaleźć ponownie. ale w moim przypadku tak nie będzie. gdybym cię utracił, nie mógłbym żyć. jesteś moją obsesją Aniołku. jestem od ciebie uzależniony. jesteś wszystkim, czego kiedykolwiek pragnąłem, wszystkim o czym marzyłem. jesteś dla mnie całym światem. żyję i oddycham tobą. dla ciebie.
- masz u stóp cały świat, tylko nie zdajesz sobie z tego sprawy.
- niczego innego nie potrzebuję. co rano wstaje z łóżka i stawiam czoła światu, bo ty w nim jesteś. dzięki tobie dostrzegam w tym świecie sens, którego wcześniej nie widziałem. mam w nim teraz swoje miejsce, razem z tobą...
|
|
 |
..mieć go przy sobie.
dotykać go.
patrzeć, jak się uśmiecha.
słyszeć te słowa.
mogłam przejść przez każde piekło pod warunkiem,
że po męczącym dniu znajdę się tuż przy nim...
|
|
 |
..bo uśmiech to najcenniejsze przypieczętowanie ważnych
i dobrych chwil przydarzających nam się w życiu.
najczęściej uśmiech wystarcza, a gdy tak się dzieje, to nie musimy silić się na słowa.
ale jest jeden warunek.
musimy być przekonani, że osoba, do której się uśmiechamy, zrozumie,
że uśmiechamy się do niej przede wszystkim sercem...
|
|
 |
..bycie razem to nie miesiąc miodowy,
to rzeczywistość,
ty i ja,
z krwi i kości.
chcę rano budzić się obok Ciebie,
chcę wieczorem jeść z Tobą kolację,
chcę opowiadać Ci o swoich codziennych, przyziemnych sprawach
i słuchać o Twoich,
chcę się z Tobą śmiać i zasypiać,
trzymając Cię w ramionach...
|
|
 |
..przecież niczego tak w życiu nie potrzebujemy jak miłości, no, może jeszcze tlenu.
zaręczam ci, wiem, co mówię.
więc nie opowiadaj mi tu dyrdymałów, że wszystko jest w porządku, bo nie jest.
masz pecha, nie jestem ślepa i widzę, co się dzieje.
żyjesz z dnia na dzień, o przepraszam, udajesz, że żyjesz.
boisz się iść do przodu.
boisz się nawet pomyśleć, jak mogłoby być.
to, że raz wszystko się spieprzyło, nie znaczy, że tak będzie już zawsze.
teraz może być już tylko lepiej.
musisz tylko zacząć myśleć, że będzie lepiej, że wszystko sie jakoś ułoży.
przecież sama zawsze mi powtarzasz, że nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.
więc chyba czujesz, że w tej trudnej, brudnej i ohydnej już byłaś.
teraz czeka cię, musi na ciebie czekać, relaksująca kąpiel w ciepłej i czystej wodzie z boskimi bąbelkami...
|
|
 |
..pomimo mych wad wciąż mnie kochasz bezgranicznie.
tak wiele bym dał, by wymazać zło i być przy Tobie wciąż...
|
|
 |
Nie zapomnę, nigdy nie zapominam. To była pierwsza myśl, kiedy zorientowałam się, że dzisiaj, czyli 12 lutego przypada trzecia rocznica tamtego wydarzenia. Na myśl o tym co wtedy się wydarzyło instynktownie się uśmiecham choć nie powinnam już tego wspominać, ale jednak to robię. Zastanawiasz się dlaczego? Bo kiedyś Ci powiedziałam, że tamten dzień, tamta sobota jest najpiękniejszym wspomnieniem, które zostawiłeś przy mnie. Pamiętam ten dzień idealnie. Każdy szczegół został w mojej pamięci. I ta nasza godzina... 11:20. Nie zapomnę jej, nigdy. Nie zapomnę, bo ona wbrew pozorom zmieniła wiele. Dzień, godzina.. Miały te czynniki tak znaczący wpływ na nas. Może już nie myślisz o tym, może nie pamiętasz, ale to już na zawsze pozostanie częścią naszej historii. Wspólnej powieści, która zakończyliśmy w dość brutalny sposób. Nie powiem, że żałuję, bo wbrew wszystkiemu chciałabym na nowo Cię usłyszeć, ale... To tylko marzenie. Ciche marzenie,bo wiem i tak, że nie zadzwonisz.
|
|
 |
- Niebo czy piekło?
- Tak.
- Jesteś tu dla mnie.
- Tak.
- Nie! Nie jesteś tu dla mnie. Jesteś tu po mnie.
- Tak bardzo Cię kocham. Tak bardzo Cię kocham, że kiedy zdecydowałem się wrócić, myślałem... że jesteś moim Niebem. Ale możliwe... że to ja jestem Twoim Piekłem. /Chirurdzy
|
|
|
|