 |
stroję się dłużej niż zwykle. włosy wiąże w nienaganny warkoczyk, na nogi zakładam cienkie, czarne rajstopy, wciskam się w czarną spódniczkę, przez głowę już wciągam bluzkę w kwiatki i narzucam na ramiona czarny sweterek. przejeżdżam tuszem po rzęsach, delikatny róż ląduje na policzkach, usta przeciągam jasno-różowym błyszczykiem. dziś czwartek. w czwartki mijamy się na schodach między I a II piętrem..
|
|
 |
Obiecuje,że w raz z nowym rokiem,przestane o tobie myśleć.Strace nadzieję..i zakończe to, co już dawno temu powinnam skończyć.
|
|
 |
Wszyscy liczą na bezpośredniość, tylko żeby nie bolało.
|
|
 |
|
To trudne, pogodzić się z czyimś odejściem .
|
|
 |
Kiedy już myślisz, że to koniec, pojawia się nadzieja. Kiedy nadzieję już masz, pojawia się koniec.
|
|
 |
Pierwszy raz płaczę z powodu, którego nie znam. Z uczucia, którego nie potrafię określić. Nawet nie wiem, czy bliżej mu do radości, czy do smutku.
|
|
 |
W euforii nie obiecuj, w gniewie nie dyskutuj...
|
|
 |
To coś, nad czym nie mamy kontroli, to właśnie jest przeznaczenie.
|
|
 |
-No i jaki to czas?-Teraźniejszy.-Teraźniejszy jaki?-Teraźniejszy skomplikowany.
|
|
 |
Ze łzami w oczach mówił ze miłość jest ich nadzieją. / Słoń
|
|
 |
Może dla Ciebie to dziwne, ale w trudnych chwilach lubię być sama.
Lubię założyć słuchawki na uszy, puścić piosenki dające mi do myślenia i rozmyślać..
Możesz twierdzić, że pogłębiam się w to wszystko jeszcze bardziej, ale mi to pomaga.
W myślach tylko ten cały syf, który co chwile zagłusza muzyka. Lubię, to.
Cholernie mocno lubię. Odpocząć od świata, i zostać sama z moimi problemami.
|
|
 |
Patrzyłam jak odchodził, wiedziałam, że prędzej czy później to się stanie.
Pytasz, czego nie próbowałam go zatrzymać ? Nie wiem, może wiedziałam,
ze taka już jest kolej rzeczy ? Może po prostu we mnie to tez wygasło ?
Oczywiście, że go kochałam i nadal kocham ale wiem, ze tak miało być.
Ktoś odchodzi, by mógł przyjść ktoś inny i wnieść słońce do naszego życia,
które wygasało przy poprzednim...
|
|
|
|