głupie teksty, śmieszne teksty, opisy gadu-gadutwój portal społecznościowy

Teksty znajomych użytkownika invisibly

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko  spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych  którzy naszego uśmiechu są warci.

tylkotwojaskarbie dodano: 31 sierpnia 2011

Bo czasem trzeba się uśmiechnąć. Tak mimo wszystko, spróbować na nowo żyć. Przestać żyć w klatce zbudowanej z mieszanki wspomnień i niespełnionych marzeń. Dać z siebie wszystko. Dla siebie i tych, którzy naszego uśmiechu są warci.

najebać się z wami to nic  gorzej wrócić do domu.   kszy

kszy dodano: 30 sierpnia 2011

najebać się z wami to nic, gorzej wrócić do domu. / kszy

 To takie hujowe... stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś  kto był dla Ciebie całym światem  ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia  a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał Ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co was łączyło...  rastabejbe

chujcietoobchodzi dodano: 30 sierpnia 2011

|To takie hujowe... stoisz i patrzysz jak odchodzi ktoś, kto był dla Ciebie całym światem, ktoś bez kogo nie wyobrażałaś sobie ani jednego dnia, a teraz każdy kolejny dzień będzie musiał Ci pomóc zapomnieć o tym wszystkim co was łączyło... |rastabejbe

“Lubię sobie wyobrażać  że mnie chcesz i że byłoby nam ze sobą dobrze.”

chujcietoobchodzi dodano: 30 sierpnia 2011

“Lubię sobie wyobrażać, że mnie chcesz i że byłoby nam ze sobą dobrze.”

chłopaku  ty nawet nie masz prawa myśleć o innej gdy kochasz .

chujcietoobchodzi dodano: 30 sierpnia 2011

chłopaku, ty nawet nie masz prawa myśleć o innej gdy kochasz .
Autor cytatu: maniax3

szliśmy wąskimi alejkami wtuleni w siebie   ktoś obcy mógłby pomyśleć że jesteśmy parą .   w sumie to poprosiłem Cię o spotkanie żeby Ci coś powiedzieć .   rzucił odpalając papierosa .   co takiego?   zapytałam wyciągając mu z ręki szluga i rzucając go pod nogi .   co takiego? że ciągle o Tobie myślę   chciałbym mieć Cię ciągle przy sobie   uwielbiam z Tobą rozmawiać   uwielbiam Twój uśmiech   uwielbiam widzieć Cię szczęśliwą   kocham Cię po prostu .   syknął . milczałam   chciałam powiedzieć że czuję do niego dokładnie to samo ale nie dałam rady   podeszłam tylko bliżej niego   stanęłam delikatnie na palcach i lekko musnęłam jego wargi .   też Cię kocham .   wyszeptałam i wtedy pierwszy raz od dwóch dni zobaczyłam uśmiech na Jego twarzy .

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

szliśmy wąskimi alejkami wtuleni w siebie , ktoś obcy mógłby pomyśleć że jesteśmy parą . - w sumie to poprosiłem Cię o spotkanie żeby Ci coś powiedzieć . - rzucił odpalając papierosa . - co takiego? - zapytałam wyciągając mu z ręki szluga i rzucając go pod nogi . - co takiego? że ciągle o Tobie myślę , chciałbym mieć Cię ciągle przy sobie , uwielbiam z Tobą rozmawiać , uwielbiam Twój uśmiech , uwielbiam widzieć Cię szczęśliwą , kocham Cię po prostu . - syknął . milczałam , chciałam powiedzieć że czuję do niego dokładnie to samo ale nie dałam rady , podeszłam tylko bliżej niego , stanęłam delikatnie na palcach i lekko musnęłam jego wargi . - też Cię kocham . - wyszeptałam i wtedy pierwszy raz od dwóch dni zobaczyłam uśmiech na Jego twarzy .

Ciągle słyszymy od rodziców  że my mamy beztroskie życie  że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą  że każdy ma problemy  każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem   jest to  że śnieg znikł  a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości  nauka  lekcje  zakazy  nakazy  zranienie  myśli samobójcze  przecież mamy masę spraw  masę decyzji do podjęcia  ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie  które jak widać nie jest wcale takie kolorowe .

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

Ciągle słyszymy od rodziców, że my mamy beztroskie życie, że jedynym obowiązkiem jest nauka. Nienawidzę tych stwierdzeń. Czy oni nie widzą, że każdy ma problemy, każdy ma problemy odpowiednie do swojego wieku. Dla małego dziecka problemem , jest to, że śnieg znikł, a dla nas? Dla nas. Tu zaczynają się schody. Pierwsze miłości, nauka, lekcje, zakazy, nakazy, zranienie, myśli samobójcze, przecież mamy masę spraw, masę decyzji do podjęcia, ale nie. Przecież my prowadzimy beztroskie życie, które jak widać nie jest wcale takie kolorowe .

'wybaczam'  rzucone na wiatr  z pustką w sercu  łzami w zakamarkach oczu  zaciśniętymi dłońmi i lekko przygryzioną dolną wargą. 'wybaczam'  które niosło za sobą na powrót Jego dotyk przywołujący tylko jedno   że swego czasu dzieliłam Go z kimś innym  że smak Jego pocałunków czuła też inna  może... bardziej wartościowa osoba. 'wybaczam'  które nigdy nie zapewniało tego  że zapomnę.

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

'wybaczam', rzucone na wiatr, z pustką w sercu, łzami w zakamarkach oczu, zaciśniętymi dłońmi i lekko przygryzioną dolną wargą. 'wybaczam', które niosło za sobą na powrót Jego dotyk przywołujący tylko jedno - że swego czasu dzieliłam Go z kimś innym, że smak Jego pocałunków czuła też inna, może... bardziej wartościowa osoba. 'wybaczam', które nigdy nie zapewniało tego, że zapomnę.

I gdy odchodziłeś mówiąc 'to nie ma sensu'  co miałam powiedzieć? Zostań  bo bez Ciebie nie wyrabiam? Zostań  bo gdy Cię nie ma mnie potrafię normalnie funkcjonować? Zostań  bo.. kocham Cię ja nikogo innego? Nie. Powiedziałam 'jestem jaka jestem  nie zmienisz tego'. Kolejny raz się rozstając cytowaliśmy na wzajem swoje słowa sprzed dwóch lat. Pęknięty wazon już zawsze będzie miał to słabe miejsce  w którym kiedyś pęknie ponownie..

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

I gdy odchodziłeś mówiąc 'to nie ma sensu', co miałam powiedzieć? Zostań, bo bez Ciebie nie wyrabiam? Zostań, bo gdy Cię nie ma mnie potrafię normalnie funkcjonować? Zostań, bo.. kocham Cię ja nikogo innego? Nie. Powiedziałam 'jestem jaka jestem, nie zmienisz tego'. Kolejny raz się rozstając cytowaliśmy na wzajem swoje słowa sprzed dwóch lat. Pęknięty wazon już zawsze będzie miał to słabe miejsce, w którym kiedyś pęknie ponownie..

trzymałam go mocno za rękę nie mogąc się od niego oderwać.   leć kochanie  bo ci ucieknie!   poganiał mnie widząc stojący na przystanku autobus.   szybko  jeszcze jeden.   dociągałam go do siebie łapczywie sięgając ust.   leć wariatko.   śmiejąc się pocałował mnie ostatni raz. wbiegłam do autobusu ledwo przeciskając się przez zamykające się już drzwi. kilkoro ludzi śmiało się radośnie komentując:  jacy zakochani.   kierowca także rozbawiony tą całą sytuacją zapytał:   co  ukochany nie chciał puścić ?   nie zdążyłam usiąść a już poczułam wibrujący w kieszeni telefon. dzwonił.   wysiadaj na najbliższym przystanki głupku   mam twoją kurtkę .   słysząc śmiechy ludzi wybiegłam gnając w jego stronę. wychylił się zza rogu łapiąc mnie i znów łącząc nasze usta. trzymając swoją kurtkę już w dłoniach zdążyłam mu wyszeptać zmachanym głosem:   zawsze chciałam tak do ciebie biec.  ale żeby się całować   a nie wziąć kurtkę.   powiedział rozbawionym tonem a ja nastawiłam usta .   milcz głupku   całuj.

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

trzymałam go mocno za rękę nie mogąc się od niego oderwać. - leć kochanie, bo ci ucieknie! - poganiał mnie widząc stojący na przystanku autobus. - szybko, jeszcze jeden. - dociągałam go do siebie łapczywie sięgając ust. - leć wariatko. - śmiejąc się pocałował mnie ostatni raz. wbiegłam do autobusu ledwo przeciskając się przez zamykające się już drzwi. kilkoro ludzi śmiało się radośnie komentując:- jacy zakochani. - kierowca także rozbawiony tą całą sytuacją zapytał: - co, ukochany nie chciał puścić ? - nie zdążyłam usiąść a już poczułam wibrujący w kieszeni telefon. dzwonił. - wysiadaj na najbliższym przystanki głupku , mam twoją kurtkę . - słysząc śmiechy ludzi wybiegłam gnając w jego stronę. wychylił się zza rogu łapiąc mnie i znów łącząc nasze usta. trzymając swoją kurtkę już w dłoniach zdążyłam mu wyszeptać zmachanym głosem: - zawsze chciałam tak do ciebie biec.- ale żeby się całować , a nie wziąć kurtkę. - powiedział rozbawionym tonem a ja nastawiłam usta . - milcz głupku , całuj.

Czasami się zastanawiam  co byś zrobił  gdybyś spotkał mnie poza szkołą? Gdybym przygnębiona wpadła na Ciebie? spojrzała Ci w oczy? Albo lepiej ! Gdybyś zobaczył mnie szczęśliwą  z jakimś cudownym uśmiechem na twarzy. Chciałbyś podejść  a tu przybiegłby do mnie jakiś  on  i przytuliłby mnie. Domyśliłbyś się  że ten uśmiech  którym Ciebie n i g d y nie obdarzyłam  jest dla n i e g o. Co byś czuł?

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

Czasami się zastanawiam, co byś zrobił, gdybyś spotkał mnie poza szkołą? Gdybym przygnębiona wpadła na Ciebie? spojrzała Ci w oczy? Albo lepiej ! Gdybyś zobaczył mnie szczęśliwą, z jakimś cudownym uśmiechem na twarzy. Chciałbyś podejść, a tu przybiegłby do mnie jakiś "on" i przytuliłby mnie. Domyśliłbyś się, że ten uśmiech, którym Ciebie n i g d y nie obdarzyłam, jest dla n i e g o. Co byś czuł?

... popatrzyła na niego i uśmiechneła sie  po czym spuściła wzrok w dół. podszedł do niej przytulił ją po czym chwycił za jej ręke i delikatnie musną w usta. wyszeptała cicho 'czemu to robisz?' lecz nie usłyszała odpowiedzi  powtórzyła pytanie trochę głośniej. chwycił ją mocniej i szepnoł w włosy ' bo też Cie kocham i nie chce stracić' po czym ją pocałował

tylkotwojaskarbie dodano: 30 sierpnia 2011

... popatrzyła na niego i uśmiechneła sie, po czym spuściła wzrok w dół. podszedł do niej przytulił ją po czym chwycił za jej ręke i delikatnie musną w usta. wyszeptała cicho 'czemu to robisz?' lecz nie usłyszała odpowiedzi, powtórzyła pytanie trochę głośniej. chwycił ją mocniej i szepnoł w włosy ' bo też Cie kocham i nie chce stracić' po czym ją pocałował

Moblo.pl
Użytkownicy
Reklama
Archiwum
Kontakt
Regulamin
Polityka Prywatności
Grupa Pino
Reklama
O Grupie Pino
Kontakt
Polecane strony
Transmisja Live
Darmowe galerie i hosting zdjęć