|
Nie wolno być zbyt spontanicznym. Nie wolno biec i wołać. Trzeba się zatrzymać, zamilknąć i pomyśleć, a najlepiej zapomnieć i nic nie czuć...
|
|
|
Tak naprawdę mamy tylko ten wieczór,tę minutę.Nie ma wczoraj,bo już minęło,ani jutra,bo nie wiadomo czy nadejdzie.Jest tylko dziś.Cała reszta to wspomnienie albo marzenie.
|
|
|
Bo trzeba pozbierać rozklekotane emocje i twardo brnąć dalej w życie
|
|
|
No bo po cholerę te wszystkie słowa, jeśli nie stoją za nimi uczucia?
|
|
|
Któregoś dnia spotkasz kogoś wyjątkowego, kogoś, kto rzuci cię na kolana jednym uśmiechem. Kogoś, kto zniewoli twoją duszę jednym spojrzeniem pięknych oczu. Nagle kula ziemska przechyli się na swojej osi i wskaże właśnie na nią. I będziesz wiedział że spotkałeś swoje przeznaczenie.
|
|
|
Najbardziej nierozsądne co możesz zrobić to zmienić się dla kogoś. Bo, gdy tego kogoś zabraknie w twoim życiu, nie będziesz miała ani jego, ani siebie.
|
|
|
Przynieś wino i nawzajem wyleczmy się z samotności.
|
|
|
Cały czas czytam i wszędzie widzę jak to chcesz spotkać kogoś, kto pokocha Cię całą, kto zaakceptuje, zrozumie i pójdzie za Tobą na koniec świata. Jakie to łatwe i banalne. Dziwi mnie cały czas, że nie pragniesz spotkać kogoś, kogo TY pokochasz, kogo pokochasz w całości. Kogoś, kogo będziesz mogła uszczęśliwić, uleczyć, przelać na niego swoją miłość. Zakochać się w Tobie może każdy, jesteś wspaniała, ale ile można mieć złamanych serc na sumieniu? Cała magia tkwi w tym, żeby znaleźć kogoś, kogo TY w pełni pokochasz i zaakceptujesz. O kogo będziesz walczyć, za kim Ty staniesz, bez względu na wszystko, ważne jest kogo Ty wybierzesz. Śnij o tym, marz o tym, wszystkiego najlepszego.
|
|
|
uwielbiam, gdy ktoś kończy historię słowami "wezmę Cię tam kiedyś".
|
|
|
odebrałam telefon, i nagle w słuchawce usłyszała cichy głos ojca: "Żaklina, Ty mnie nienawidzisz,prawda?"- zapytał. przez chwilę nie mogłam wydobyć z siebie słowa, zastanawiając się, jakim prawe wogóle do mnie zadzwonił. "przecież wiesz. po co dzwonisz?" - w końcu coś z siebie wydusiłam. "jestem w szpitalu, ale to już wiesz. mój stan jest ciężki, i po prostu chciałem wiedzieć..chciałem Cię usłyszeć" - powiedział,powoli. słuchałam jak mówi, czując nie współczucie, nie miłość - a obrzydzenie. "powiedz mi coś, proszę Cię. pewnie życzysz mi śmierci.." - ponownie się odezwał. wzięłam głęboki oddech, po czym spokojnie odpowiedziałam: " Nie, nie życzę Ci śmierci. Życzę Ci, żeby ktoś jeszcze zdążył Cię w życiu zranić tak mocno, jak Ty zraniłeś mnie, tato" , po czym rozłączyłam się, siadając na fotelu i próbując powstrzymać łzy, i wspomnienia, które zaczęły uderzać mnie z każdej strony serca, które tak bardzo bolało.|| kissmyshoes
|
|
|
Kochałam Cię i nigdy nie przestanę kochać ! [phi]
|
|
|
Byłeś moim szczęściem, odebrałam je sobie. [phi]
|
|
|
|